Do zderzenia doszło chwilę przed 12.00. Ciągnik przewożący ziemię z pobliskiej budowy wiaduktu jechał w stronę Leszna.
Śmiertelny wypadek między Lesznem a Klonówcem
Śmiertelny wypadek miał miejsce między Lesznem a Klonówcem na drodze wojewódzkiej 309. Kierowca ciągnika wyszedł z wypadku bez szwanku.
- Skręcałem na pole, gdzie zrzucamy ładunki. Ten peugeot jechał cały czas lewym pasem. Chyba nawet nie widział, że skręcam. Poczułem mocne uderzenie w tył naczepy i przesunęło mnie o dwa metry. On wpadł do rowu – mówił nam kierowca ciągnika.
Kierowca został zakleszczony we wraku. Z pomocą pospieszyli mu strażacy, którzy użyli sprzętu hydraulicznego. Ratownicy jednak już wtedy stwierdzili zatrzymanie krążenia. Mężczyzna zmarł.
Na drodze wojewódzkiej 309 nie było żadnych śladów hamowania. Siła uderzenia wygięła osie naczepy.
Śledztwo w sprawie okoliczności wypadku prowadzić będzie leszczyńska prokuratura. Na miejscu cały czas wykonywane są czynności. Ruch początkowo zamknięto kierując auta objazdami. Po 12.00 policja dopuściła jazdę jednym pasem drogi wahadłowo.
Co nas wkurza na drodze? Oto najgłupsze zachowania kierowców...
