Lisy dają się we znaki
Podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu, radny Józef Lazar zwrócił uwagę na problem lisów, który dotyka mieszkańców Pińczyc i gminy Koziegłowy. – Można bez przesady stwierdzić, że lisy zagrażają zdrowiu, a nawet życiu ludzi – mówi radny Lazar.
Radny Józef Lazar wysłał w tej sprawie specjalne pismo do wojewody, burmistrza Koziegłów, a także Polskiego Związku Łowieckiego.
– Ten problem się nasila, staje się coraz poważniejszy – mówi radny Lazar. – Lisy stają się tak bezczelne, że 2 grudnia 2017 roku jeden z nich wszedł do domu mieszkalnego. Inny mieszkaniec widział natomiast lisa, który biegł przez Pińczyce z kurą w zębach. Lisy atakują i zabijają również kury i kaczki, powodując straty u rolników.
O co chodzi lisom? Zobacz wideo:
– Powodem gwałtownego wzrostu populacji w regionie są szczepienia przeciwko wściekliźnie, dzięki którym zwierzęta stały się zdrowsze. Poza tym teren, o którym jest mowa nie jest dzierżawiony przez żadne koło łowieckie, co powoduje, że nie ma żadnego odstrzału tych zwierząt – dodawał radny.
Wywołaniu tematu lisów przez Józefa Lazara towarzyszy kolejnym szczepieniom tych czworonogów przeciwko wściekliźnie. Jak poinformował o tym Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii będą się one odbywać na terenie całego województwa do 13 kwietnia.
Akcja będzie prowadzona przy użyciu samolotów startujących z lotniska Katowice-Muchowiec. Szczepionka zostanie zrzucona z wysokości około 200 metrów, na obszarze ponad 10 tys. km2 powierzchni zielonych.
W sumie na terenie całego województwa śląskiego zostanie wyłożonych 202620 dawek szczepionki (20 dawek szczepionki na 1 km2). Szczepionki będą zrzucane nie tylko nad lasami, ale również nad pozostałymi terenami zielonymi np. pola, łąki, ogródki działkowe. ŚWLW apeluje do mieszkańców województwa o nie podnoszenie szczepionek z ziemi. Znalezioną przynętę należy pozostawić w danym miejscu. Należy pamiętać o tym, że „zapach ludzki” posprawia, że staje się ona nieatrakcyjna dla lisa.
Zdaniem specjalistów regularne szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie są jednym z czynników, czemu zwierząt przybywa w całym województwie śląskim.
- Populacja lisów rozrasta się z dwóch głównych powodów - mówi Zdzisław Rytter z Nadleśnictwa Herby. - Pierwszy to szczepienia przeciwko wściekliźnie, która przez wiele lat dziesiątkowała populację lisów. Drugim powodem jest rynek futrzarski, na którym nie ma zapotrzebowania na futra lisów, a to powoduje, że nie są obiektem polowań, bo ich mięso jest niejadalne.
Lisy atakują, jednak nie mamy się czego obawiać. Zobacz wideo:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
TYDZIEŃ Magazyn informacyjny reporterów Dziennika Zachodniego