Jak wskazuje "Rz", od 31 grudnia ubiegłego roku na Mazowszu, w obszarze zagrożonym wystąpieniem wścieklizny u zwierząt, obowiązuje nakaz szczepienia kotów przeciwko tej chorobie. Pierwsza dawka szczepionki powinna zostać podana kotu w terminie 30 dni od dnia ukończenia 3. miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co rok od ostatniego szczepienia. Takie wytyczne wydano w najnowszej nowelizacji rozporządzenia wojewody mazowieckiego.
Jak podkreśla dziennik, wścieklizna rozprzestrzenia się na terenie Mazowsza od lata. W 2021 roku Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii poinformował, że na obszarze województwa wykryto już 109 przypadków wścieklizny u zwierząt, nie tylko domowych. Ostatnie dwie infekcje wirusem, który wywołuje tę chorobę, wykryto w Rembertowie u dwóch padłych lisów. Wcześniej zakażenia zdiagnozowano także u domowych psów i kotów.
W najnowszym rozporządzeniu wojewody dotyczącym obowiązkowego szczepienia kotów, wymienia się dzielnice Rembertów, Wesoła, Wawer, Targówek, Praga Południe oraz Wilanów oraz siedem mazowieckich powiatów: miński, otwocki, garwoliński, kozienicki, radomski, miasto Radom, zwoleński i wołomiński.
Jak podkreślają w rozmowie z "Rz" weterynarze, szczepionek dla naszych pupili nie zabraknie, ale problem leży w świadomości i wiedzy właścicieli. Większość z nich nie ma pojęcia o konieczności szczepień swoich podopiecznych. Podobnie wygląda to u niektórych... weterynarzy. Dziennik wskazuje, że decyzja wojewody nie została w jasny sposób zakomunikowana i przedstawiona lekarzom. Problemem jest także wdrożenie tego procederu w stosunku do bezdomnych kotów. Takich wolno żyjących zwierząt zarejestrowanych jest w samej Warszawie około 29 tysięcy. By co roku ponawiać szczepienie, wszystkie te koty należałoby odławiać i rejestrować podane dawki.
Za niedopełnienie obowiązku szczepienia, właściciel kota może zapłacić mandat w wysokości do 500 złotych - informuje Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.
