Jak informuje Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej Policji w Łomży policjanci dostali zgłoszenie w poniedziałek o godz. 6:50.
- Właściciel wycenił swoją stratę na 70 tys. zł - mówi Brulińska i zapewnia, że policjanci podjęli czynności zmierzające do ustalenia sprawcy.
Statystyki łomżyńskiej Komendy Miejskiej Policji pokazują jednak, że kradzieże samochodów to największa bolączka policjantów. W 2016 roku odnotowano 9 takich zdarzeń i tylko w dwóch przypadkach wykryto sprawców. W ubiegłym roku z kolei tych kradzieży było znacznie więcej. Zginęło aż 21 aut i niestety policjantom nie udało się wykryć żadnego ze sprawców.
Nowy 2018 rok nie zapowiada się dobrze, bo złodzieje samochodów wciąż aktywnie działają. Tylko w ciągu pięciu tygodni z łomżyńskich parkingów zginęły trzy samochody. Za każdym razem było to auto marki toyota, ale zmienia się jedynie model i wartość pojazdu.
Pierwsza zginęła na początku stycznia. Była to toyota land cruiser, której właściciel oszacował wartość na około 150 tys. zł. Dwa tygodnie później, w nocy z 24 na 25 stycznia skradziono z parkingu przy ul. Przykoszarowej toyotę verso o wartości prawie 90 tys. zł.
Sprawdź też Studniówka 2018. Studniówka II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Łomży (zdjęcia)
Zobacz też Studniówka 2018 I LO w Łomży. Zabawa w szkole. Była nawet wiceprezydent Agnieszka Muzyk (zdjęcia)
Pieszczaniki. Tragiczny wypadek na DK 65. Dwie osoby nie żyj...
Łomża. Nowe radiowozy w komendzie policji