Lubelskie. Próbowali przepłynąć pontonem przez polsko-białoruską granicę

– Odnotowujemy intensyfikację prób przekroczenia granicy na odcinku województwa lubelskiego na Bugu – przyznał wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz podczas ostatniego posiedzenia komisji spraw zagranicznych.

Był to komentarz m.in. do ubiegłotygodniowych prób nielegalnego przedostania się do Polski przez graniczną rzekę. – Mieliśmy dwie takie sytuacje: w okolicach Sławatycz i Janowa Podlaskiego. Grupy cudzoziemców próbowały na łodziach pontonowych przepłynąć Bug ze strony białoruskiej do Polski. Za każdym razem zostały one udaremnione, a pontony zawrócone na Białoruś – mówi kapitan Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Do kolejnego incydentu doszło w nocy z wtorku na środę niedaleko Włodawy.

– Około godz. 1 w nocy partol zauważył na białoruskim brzegu Bugu grupę sześciu osób, która przygotowywała się do przeprawy pontonem. Miejsce, w którym się zebrali zostało oświetlone, a za pomocą głośnych komunikatów funkcjonariusze wezwali te osoby do zachowania zgodnego z prawem i poinformowali je, że nie można w ten sposób i w tym miejscu przekraczać granicy państwowej – relacjonuje kpt. Sienicki.

Z przekazanych przez niego informacji wynika, że niedługo później przy grupie pojawiły się osoby umundurowane. – Po naszym wezwaniu grupa osób spuściła powietrze z pontonu i opuściła tamto miejsce udając się w głąb Białorusi w towarzystwie mundurowych – mówi rzecznik NOSG.

Kapitan Dariusz Sienicki pytany o scenariusz związany z ewentualnym przesunięciem się kryzysu na granicy polsko-białoruskiej na teren województwa lubelskiego zapewnia, że na razie sytuacja w naszym regionie jest pod kontrolą. – A przykłady wydarzeń z ostatnich dni pokazują, że reagujemy na próby nielegalnego przekraczania granicy w odpowiednich miejscach, a ochrona granicy jest skuteczna – podkreśla kpt. Sienicki.