Dlaczego protestujecie przeciwko tzw. Ustawie 2.0 ministra Jarosława Gowina?
Nasze obawy można podzielić na trzy grupy. Jedna dotyczy wszystkich uczelni w Polsce, a chodzi o utratę znacznej części autonomii uczelni. Ustawa zmienia strukturę decyzyjną szkół wyższych, czyniąc organem nadzorczym radę uczelni, składającą się w ponad 50 proc. z osób z zewnątrz. Zachodzi obawa, że będą to ludzie z nadania politycznego, którzy zyskają realny wpływ na funkcjonowanie uczelni.
W swoich apelach podkreślacie także, że ustawa zaszkodzi mniejszym, regionalnym ośrodkom.
To kolejna kwestia, która budzi niepokój. Ustawa zmienia system oceniania uczelni. Ośrodki ze słabszymi kategoriami ucierpią, mogą np. stracić możliwość prowadzenia studiów doktoranckich. Ale do tej pory nie są znane kryteria, według których prowadzona będzie ocena na nowych zasadach. Trzecia grupa obaw też dotyczy mniejszych ośrodków, takich jak lubelski. W myśl projektu ustawy, uczelnie, które nie uzyskają statusu akademickich, muszą się liczyć z niższym finansowaniem. A to duże zagrożenie dla funkcjonowania takich uczelni jak UMCS.
Ale UMCS może starać się o jak najwyższe noty, a tym samym większe dotacje.
Trzeba do tego dążyć, ale to nie jest takie proste. Uczelnie regionalne nie mają szans na konkurowanie np. z UJ czy UW. To tak, jakby oczekiwać, że UJ znajdzie się na równi z uczelniami ze światowej czołówki. Wprowadzenie ustawy w obecnej formie może doprowadzić do centralizacji dostępu do dobrej jakości wyższego wykształcenia - żeby je uzyskać, trzeba będzie wyjeżdżać z Lublina.
Postulujecie, żeby ustawę przygotować od nowa czy zmieniać tę, która jest?
Sugerujemy wstrzymanie sejmowych prac nad ustawą, powrót do konsultacji i wysłuchanie środowisk studentów i doktorantów, które wcześniej pominięto.
Protest lubelskich studentów przeciw Ustawie 2.0 (ZDJĘCIA, WIDEO)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: