Szef KPRM przypomniał, że dziś ruszyła rejestracja na szczepienia dla kolejnej grupy wiekowej - 67 i 68 lat, czyli dla osób urodzonych między 1952 a 1954 rokiem. - Od rana nie odnotowaliśmy żadnych problemów z rejestracją na szczepienie. Bez problemu można się dodzwonić – mówił na konferencji prasowej.
Rejestracja kolejnych grup i możliwa zmiana kolejności szczepień
Pełnomocnik rządu ds. szczepień przekazał, że 22 marca rozpocznie się rejestracja dla seniorów w wieku 66 i 65 lat. - Od razu chcemy zaanonsować, że jeżeli byłoby dużo wolnych terminów, jeżeli zainteresowanie będzie nieco mniejsze, to niewykluczone, że 22 marca rozpoczniemy rejestrację również dla kolejnych roczników – mówił Dworczyk.
Dodał, że od 25 marca uruchomiony zostanie uzupełniający nabór seniorów w wieku 70 plus. - Osiągnęliśmy już nasz kwartalny cel, zaszczepiliśmy 3 miliony osób pierwszą dawką szczepionki – mówił.
- Jeśli chodzi o osoby, które nie zdecydowały się na szczepienie AstraZeneką, to po zakończeniu pierwszego etapu, podejmiemy decyzję jak ma wyglądać dalszy harmonogram szczepień. Już wiemy, że w drugim kwartale będzie gwałtowne przyspieszenie – przekazał szef KPRM.
Dodał, że polski rząd „tłumaczy i racjonalnie podchodzi do sytuacji, ale mamy do czynienia z pewną paniką i działaniami w UE, które nie są oparte na rekomendacjach naukowców”. - To wywołało obawy wśród obywateli, również w Polsce – mówił.
Spadek zainteresowania szczepieniem AstraZeneką
- Mamy nieco mniejsze zainteresowanie rejestracją na szczepienie w tych dwóch rocznikach (67 i 68 lat – red). Jest to związane z wieloma medialnymi informacjami o szczepionce AstraZeneki. Namawiamy wszystkich do tego, by się zarejestrować i skorzystać z tej możliwości – przekazał Dworczyk.
Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych: Decyzje krajów europejskich były niezgodne z opinią EMA
- Od kilku dni opinia publiczna w Europie żyje informacjami o incydentach rzekomo powiązanych ze szczepionką AstraZeneki. Pojawiają się dyktowane emocjami, paniką, decyzje o wstrzymaniu szczepienia tym preparatem – mówił z kolei, obecny na konferencji Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Dodał, że takie decyzje powinny być podejmowane spokojnie i merytorycznie.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Cessak wskazał, że po otrzymaniu pierwszej dawki szczepionki AstraZeneki otrzymujemy pełną ochronę po 22 dniach, która utrzymuje się do 14 tygodni po podaniu pierwszej dawki. - W 98 procentach niepożądane odczyny to zaczerwienienie w miejscu podania, gorączka, ból mięśni. Tylko 2 procent to cięższe działania niepożądane – wyjaśniał.
Dodał, że incydenty zatorowo-zakrzepowe wystąpiły u bardzo małej liczby pacjentów. - Stwierdzono 30 przypadków takich incydentów na 5 milionów zaszczepionych osób. Związek przyczynowo-skutkowy nie został potwierdzony. Ale każdy przypadek jest badany, ocena ma być zakończona dzisiaj (...) Polsce mamy 5 przypadków takich incydentów – mówił.
Szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych przypomniał, że Europejska Agencja Leków podtrzymuje, iż korzyści podania szczepionki przewyższają ewentualne ryzyko. - Decyzje krajów europejskich były niezgodne z opinią EMA. W jakimś stopniu te decyzje były niemerytoryczne (…) Jeżeli byłaby jakakolwiek możliwość zagrożenia stosunku korzyści do ryzyka, EMA natychmiast podjęłaby taką decyzję – zapewniał, dodając, że szczepionki AstraZeneki dają skuteczną ochronę przed ciężkim przebiegiem COVID-19, w tym zgonem.
Cessak dodał, że Polska podjęła „taką samą, spójną decyzję, jak Europejska Agencja Leków”. - Myślę, że dzisiaj po południu pojawi się komunikat Europejskiej Agencji Leków, który podsumuje wszystkie kwestie i wyda rekomendacje minimalizacji ryzyka – mówił.