Pochód wyruszył spod kościoła garnizonowego przy Al. Racławickich, potem przeszedł pod KUL. Stamtąd Al. Racławickimi i Krakowskim Przedmieściem maszerujący wyruszyli na plac Litewski. Następnym przystankiem było Stare Miasto. Marsz zakończył się na schodach przy Zamku Lubelskim.
Uczestnicy pochodu nieśli transparenty i obrazy z Chrystusem w koronie, część ubrana była w czerwone peleryny. - To Rycerze Chrystusa Króla - wyjaśnia Zbigniew Adamek, jeden z organizatorów wydarzenia. - Czerwony kolor symbolizuje królowanie Chrystusa.
Zwolennicy idei oficjalnego ogłoszenie Chrystusa królem Polski uważają, że uratuje nasz kraj i jego mieszkańców przed wszelkimi nieszczęściami. Polska da w ten sposób przykład innym narodom. - Wiemy, że kościół odnosi się krytycznie do tej inicjatywy, ale modlimy się, by tak nie było - mówi. - Ta krytyka to dzieło szatana, szatan atakuje też księży. Zgodnie ze słowami Pisma Świętego: "Uderz w pasterza, a owce się rozproszą".
W tym roku podobne marsze odbyły się już w Krakowie i Warszawie. Organizatorzy zapowiadają, że będą następne.