Spis treści
Ciało Antônio Rocha de Sousa odkryto z licznymi ranami postrzałowymi. Dziesięć dni przed śmiercią Antônio przesłał do sieci klip, na którym widać, jak podpala świętą księgę.
Podpalił Biblię i chwalił się swoim "wyczynem"
Na nagraniu 47-latek podpala Biblię, donosi portal "Need to Know". Przed obiektywem drwił: „To jest Biblia, o której mówią, że jest święta. Spójrz, co się dziej, gdy staje w obliczu ognia. Pali się”.
W tonie buntu dodał: „Dla mnie Bóg nie istnieje. To tylko sposób na zniewolenie i manipulowanie ludźmi. Jeśli jeszcze się nie obudziliście, czas to zrobić. Spójrzcie, co ta „święta” rzecz robi w obliczu ognia. Czas się obudzić – Bóg nie istnieje”.

Ktoś wykonał egzekucję na podpalaczu
Zdaniem policji, Antônio został zastrzelony na ulicy w Tianguá, na zachód od Fortalezy w Brazylii. Inne doniesienia sugerują, że miejscowi natknęli się na jego ciało w domu, w którym mieszkał sam, i wezwali policję. Śledczy badają incydent, ale jak dotąd nikogo nie aresztowano. Podejrzewają, że Biblia, którą spalił, została skradziona.
Przypadek ten jest podobny do historii Salwana Momiki – kiedy został postrzelony w swoim domu w Södertälje, tuż za Sztokholmem, w styczniu tego roku. 38-letni Irakijczyk wylądował w Szwecji jako uchodźca w 2018 roku i trafił na pierwsze strony gazet za spalenie Koranu w 2023 roku.
Zamieszki wybuchły po tym, jak Momiki podpalił egzemplarz świętej księgi islamu przed Centralnym Meczetem w Sztokholmie. Media podały, że Momika transmitował na żywo w mediach społecznościowych w czasie, gdy został postrzelony.