Mieszkanka Zawiercia uratowała ponad 20 zwierząt z Ukrainy. Sporo kotów czeka na nowy dom

Weronika Grabowska to mieszkanka Zawiercia, która na co dzień prowadzi Fundację Hope - Zapomniane Zwierzaki. Dotychczas zajmowała się przede wszystkim problemem bezdomności zwierząt, a zwłaszcza kotów. Pod koniec ubiegłego roku zakupiła specjalny samochód, którym możliwe jest przewieźć kilka zwierząt na raz. Nikt jednak nie podejrzewał, że taki pojazd przyda isę tak szybko. Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, od razu wiedziała, że będzie musiała pomóc także ukraińskim zwierzętom. Od początku wojny już siedem rady wyjeżdżała, by przywieźć tu zwierzęta. Wszystkie przywozi do swojego mieszkania, w którym wraz z mężem opiekują się zwierzętami i przygotowują je do adopcji.

- Od początku wojny organizowaliśmy już siedem wyjazdów po zwierzęta wywiezione z Ukrainy. Przywieźliśmy już 21 kotów i 5 psów. Niewielka część z nich znalazła już domy stałe lub tymczasowe, lecz wciąż opiekuje się w domu ogromną ilością kotów. Wiele z nich posiada dokumenty od ukraińskich weterynarzy. Pilnie szukamy dla nich kolejnych domów na stałe lub tymczasowych, żeby mieć miejsce na przywiezienie kolejnych zwierząt - powiedziała nam Weronika Grabowska.

Koty, które są już przeznaczone do adopcji są oswojone i czekają tylko na właścicieli i ich miłość. Nie brakuje im jej u pani Weroniki, która zapewnia im wszystko, czego potrzebują. Wiąże się to jednak z ogromnymi kosztami, najczęściej pokrywanymi z własnej kieszeni. Mieszkańcy jednak dość chętnie przekazują także karmy i pożywienie dla kotów. Wykarmienie tak dużej ilości nie jest proste. Na Ukrainie wciąż przebywa niezliczona ilość zwierząt, która potrzebuje pomocy. Aby móc je tu przetransportować, trzeba najpierw znaleźć miejsce dla tych, które już tu są. W galerii znajdują się zdjęcia zwierząt, które udało się uratować z Ukrainy. Część z nich cały czas czeka na dom - zobaczcie.