Nie zasłaniajcie twarzy mordercy! Pokażcie twarz mordercy! - to tylko niektóre krzyki i wyzwiska jakie padły gdy ojciec Szymonka z zasłoniętą twarzą był prowadzony do radiowozu.
- Dla mnie to nie jest człowiek. Jak nie chcieli dziecka to mogli je oddać tylu ludzi czeka na dziecko - mówi pani Anna.
Pod kamienicą zebrali się nie tylko sąsiedzi ale także okoliczni mieszkańcy, matki z dziećmi na ręku i w wózku. Wszyscy liczyli na to, że Jarosław R. pokaże swoją twarz lub pochyli głowę nad tym co się stało. Milczał. W asyście policjantów w kajdankach wsiadł do radiowozu.
Z Będzina pojechali nad staw w Cieszynie, gdzie znaleziono ciało. Wizja trwała około dwóch minut. Jarosław R. siedząc w samochodzie rozmawiał ze śledczymi.
Prokuratura okręgowa w Bielsku-Białej nie udziela komentarzy w tej sprawie.
- Ze względu na dobro śledztwa nie mogę udzielić żadnych informacji, o prowadzonych czynnościach - mówi Piotr Borgieł z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.