Wiceszef MSZ Marcin Przydacz o nowych sankcjach wobec Rosji: Jako Europejczycy musimy działać w sposób skoordynowany
- Chodzi o rozszerzenie sankcji. Naszym zdaniem należy jak najszybciej wprowadzić siódmy pakiet sankcji. Musimy utrzymać presję – powiedział gazecie "Welt am Sonntag" rzecznik prasowy polskiego MSZ Łukasz Jasina. - Idziemy do przodu, cieszymy się poparciem naszych bałtyckich partnerów i mamy nadzieję, że inni Europejczycy również zgodzą się na zaostrzenie sankcji wobec Rosji - dodał Jasina.
Wiceminister spraw zagranicznych Polski Marcin Przydacz w rozmowie z niemiecką gazetą podkreślił, że "staramy się przekonać naszych partnerów w Europie do wprowadzenia dalszych sankcji wobec Moskwy." - Jako Europejczycy musimy tutaj działać w sposób skoordynowany - mówi.
Niemiecki dziennik ocenia, że wiceminister Przydacz "jest uważany za jednego z najbardziej aktywnych i szanowanych na arenie międzynarodowej polskich dyplomatów". "Welt" zauważa, że odpowiada on w MSZ za departamenty bezpieczeństwa oraz kraje wschodnie, w tym za relacje z Białorusią oraz Ukrainą. "Odgrywa więc kluczową rolę w obecnym kryzysie", konkluduje autor "Welt am Sonntag".
Siódmy pakiet sankcji wobec Rosji. Co ma zawierać?
W rozmowie z niemieckim dziennikiem wiceminister Przydacz tłumaczy, że "chcemy całkowicie zatrzymać eksport europejskich technologii do Rosji". Zakaz ma dotyczyć także technologii cywilnych, które mogą mieć zastosowanie także wojskowe. W tak szeroko zdefiniowanej kategorii mieścić się mają także m.in. opony lub podzespoły do ciężarówek.
- Ponadto musimy podjąć silniejsze działania przeciwko rosyjskim bankom oraz przeciwko rosyjskiej propagandzie i kanałom dezinformacji" - mówi wiceszef polskiego MSZ. - Szósty pakiet sankcji mocno uderzył w Rosję. Ale nie byliśmy w stanie wystarczająco osłabić Putina i jego machiny wojskowej. Potrzebne są zatem bardziej surowe sankcje. Promujemy to wśród naszych europejskich partnerów - dodał Przydacz.
Według niemieckiej gazety, zachodni dyplomaci oczekują, że Polska zaapeluje o nowe sankcje podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu. Droga do konkretnych decyzji jest jednak daleka.
Źródło: welt.de
