Na granicę ze Słowacją wróciły kontrole

W Chyżnem, Łysej Polanie, w Jurgowie, Sromowcach Niżnych czy nawet maleńkim przejściu w Suchej Horze, czyli na polsko-słowackiej granicy na Podhalu, Spiszu i Orawie, możemy napotkać posterunki straży granicznej.

Kontrole zostały przywrócone w związku ze zbliżającymi się w Polsce wydarzeniami - szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży. - Na granicy pojawili się funkcjonariusze, którzy nie zatrzymują każdego samochodu, tylko robią to wyrywkowo - mówią funkcjonariusze zakopiańskiej jednostki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Trzeba być przygotowanym na prośbę o okazanie dokumentów oraz na kontrolę wnętrza auta.

Wczoraj funkcjonariuszy SG spotkaliśmy na przejściu granicznym w Sromowcach Niżnych. Kontrole przebiegały sprawnie.

Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu wyjechali wczoraj na granice sześcioma schengenbusami. - Pojazdy zostały ustawione w miejscach ryzyka, nie mogę udzielać informacji na temat dokładnego miejsca rozlokowania - mówi Dorota Kądziołka, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału SG.

Oddział został doposażony w sprzęt, który służy do mobilnej kontroli, np. w urządzenia do badania autentyczności dokumentów, sygnalizatory skażeń promieniotwórczych i kamery do przeglądania skrytek samochodowych. Pojazdy nazywane schengenbusami (od układu w Schengen, znoszącego kontrolę graniczną w obrębie UE) to specjalnie przygotowane samochody ford transit.

Na zmienione zasady przekraczania granicy szczególną uwagę zwrócić powinny nie tylko osoby, które samochodami przekraczają granicę ze Słowacją. Na baczności muszą się mieć także turyści wędrujący w tym czasie po szlakach Tatr i Beskidów. Bo także w górach grzbiet graniczny będzie można przekroczyć tylko w wyznaczonych miejscach. Np. już w zeszłym tygodniu Tatrzański Park Narodowy poinformował, że w Tatrach możliwe to będzie tylko na przejściu drogowym na Łysej Polanie oraz na czerwonym szlaku turystycznym na Rysach. Punkt przekraczania granicy funkcjonował będzie m.in. na Babiej Górze.

Zaostrzonych kontroli spodziewać się można także w portach morskich i lotniczych, m.in. w Balicach.

SG przypomina, że za nielegalne przekroczenie granicy można zostać ukaranym grzywną w wysokości nawet 500 zł. - Co nie oznacza, że tak będzie za każdym razem, zawsze może się to skończyć pouczeniem - mówi kpt. Dorota Kądziołka.

Kontrole na granicach przywrócono już podczas Euro 2012. Przez miesiąc skontrolowano wówczas 29 tys. osób, zatrzymano 14 cudzoziemców, a 22 odmówiono prawa wjazdu.