Spis treści
Anglicyzmy, które najczęściej stosujemy w pracy
Zespół Preply przeprowadził ankietę na 1016 osób, by zbadać, jakich anglicyzmów najczęściej używa się w pracy. Na pierwszym miejscu znalazło się sformułowanie „team”. Częste występowanie tego anglicyzmu w rozmowach służbowych zadeklarowało 57 proc. osób.
Na drugim miejscu znalazł się „chat”. Jego regularne używanie zadeklarowało 55 proc. respondentów. Podium zamknął wyraz „full-time” (49,51%), a zaraz za nim znalazł się „newsletter” (48,72%), słynny „call” (48,33%) oraz „junior” (47,64%).

Mniej znane anglicyzmy
W badaniu znalazło się też miejsce dla mniej znanych anglicyzmów, tych które używane są sporadycznie, w węższych i bardziej specjalistycznych kręgach. Wśród nich są skrótowce: „TBC”, czyli „to be continued” (8,66% respondentów), oraz „KPI”, a więc „key performance indicators” (9,65% respondentów).

Co ciekawe KPI – zwrot służący przede wszystkim do wyznaczania i mierzenia realizacji celów w organizacjach, w swoich rozmowach stosuje najczęściej HR, czyli działy kadr. Do wciąż mało powszechnych sformułowań należy też „crowdfunding” (12,11 proc.), „FYI”, czyli „for your info” (12,30 proc.), a także „pitch” (14,17 proc.).
Kiedy najczęściej używamy anglicyzmów?
Jak wynika z badania, 45,67 proc. respondentów używa anglicyzmów w miejscu pracy od 6 do 10 razy dziennie. W mniejszości są rekordziści (2,66 proc.), którzy przeplatają polszczyznę językiem angielskim ponad 25 razy dziennie. Podobnej wielkości grupa respondentów (2,76 proc.) wcale nie używa anglicyzmów.
Statystycznie, anglicyzmy najczęściej towarzyszą nam w rozmowach twarzą w twarz, w wiadomościach mailowych i przy okazji rozmów telefonicznych. Nieco rzadziej, choć wciąż często, język angielski wplatany jest w ramach komunikatorów firmowych typu Slack, a także w sytuacjach bardziej oficjalnych – np. podczas prezentacji.

Dlaczego używamy anglicyzmów?
Język angielski towarzyszy nam na każdym kroku. Jest wręcz niezbędny, jeśli chodzi o naszą naukę, pracę i rozwój kariery. Ci, którzy nie rozumieją anglicyzmów, mogą czuć się wykluczeni. Umiejętność świadomego wykorzystywania biznesowego żargonu w miejscu pracy pozwala zyskać pewność siebie i ułatwia kształtowanie wizerunku w miejscu pracy.
Dlaczego ludzie tak często używają anglicyzmów w pracy? Okazuje się, że większość ankietowanych (49,07 proc. respondentów) deklaruje, iż anglicyzmy to już po prostu norma komunikacyjna, z którą czuje się swobodnie. Co więcej, nieco ponad 38 proc. osób ankietowanych stwierdza, że określenia w języku angielskim są po prostu niezbędne, a ponad ¼ respondentów uważa anglicyzmy za synonim nowoczesności i wyższych kompetencji.

Blisko co czwarty uczestnik badania stwierdza, że anglicyzmy, z którymi się spotkał, są mu obce lub nie do końca zna ich znaczenie.
