Gdzie nam do Berlina i tak wielkiego kompleksu - kwituje z uśmiechem Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic.
To reakcja na żądanie władz Tropikalnej Wyspy spod Berlina (Tropical Islands to olbrzymi kompleks rekreacyjny). Domagają się one zmiany nazwy terenów rekreacyjnych położonych w centrum kilkutysięcznych Marklowic.
Nie mogą istnieć dwie Tropikalne Wyspy
Dlaczego? Od lat znane są właśnie pod nazwą Tropikalna Wyspa... I tutaj według Niemców pojawia się problem, bo ich zdaniem nie mogą istnieć w Europie dwa miejsca o tej samej nazwie. Dlatego za pośrednictwem kancelarii prawnej wysłali pismo do Urzędu Gminy w Marklowicach, w którym domagają się zmiany nazwy.
- Słyszeliśmy o tym problemie. Naprawdę szkoda słów - kiwali głowami z niedowierzaniem mieszkańcy Marklowic.
Trudno im się dziwić. Niemiecka Tropikalna Wyspa to olbrzymi kompleks w hali o powierzchni 6,6 hektara. W środku jest plaża, las deszczowy, wioska tropikalna, najwyższa w Niemczech zjeżdżalnia wodna i masa innych atrakcji.
Marklowicka Tropikalna Wyspa to niewielki plac niedaleko kościoła. Jest m.in. plac zabaw, ławki, trochę roślinności, fontanna, symbolem tropików jest niewielki parasol z trzciny na środku placu. Natomiast plaży w Marklowicach na próżno szukać.
Ceny wstępu to też przepaść. W Niemczech zaczynają się od kilku euro (do nawet kilkudziesięciu). Natomiast w Marklowicach wstęp jest generalnie bezpłatny. Jedynie w weekendy od maja do września pobierana jest symboliczna opłata. Bilety dla młodzieży kosztują 1,50 zł, a dla dorosłych 2,50 zł (rodzinny 3,50). Dzieci zawsze mają wstęp darmowy.
- W niczym nie konkurujemy. Celem naszej Tropikalnej Wyspy nie jest zarobek, a umożliwienie naszym mieszkańcom i wielu gościom miłego spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu. Nie- mniej podporządkujemy się i zmienimy nazwę - dodaje Tadeusz Chrószcz.
Zmienią nazwę, choć wcześniej jej używali
Choć władze Marklowic ustąpią, to podkreślają, że oni wcześniej używali tej nazwy i w związku z tym czują się pokrzywdzeni. Pojawiła się ona jeszcze w czasie projektowania w 2002 roku. To na nic, bo kilka lat później Niemcy ją zastrzegli i stąd problem.
I tak Marklowice zmienią nazwę swojego parku. Muszą też wycofać nazwę z materiałów promocyjnych (nie używać tej nazwy w przyszłości) i jasno określić na swojej stronie internetowej, że nie ma nic wspólnego z Tropikalną Wyspą pod Berlinem.
- Zrobimy to wszystko, ale trudno od nas oczekiwać, że wycofamy wszystkie materiały promocyjne, które już zostały wydrukowane i rozesłane. To raczej niemożliwe - zaznaczają urzędnicy.
Jakiej teraz możemy spodziewać się nazwy parku? Może Marklowicka Wyspa? - Trudno w tej chwili gdybać na ten temat. Urzędnicy tym się nie będą zajmować. Zapewne zlecimy jakiś konkurs na nową nazwę. To najlepsza formuła dla tego typu zadań - wyjaśnia Chrószcz.
Mieszkańcy raczej zostaną przy starej nazwie.
- Nie rozumiemy tego problemu. Te dwa miejsca w niczym sobie nie przeszkadzają. Dla nas to i tak zawsze będzie Tropikalna Wyspa - zapewniają w Marklowicach.
*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku