W swoim inauguracyjnym meczu na Euro Belgia rozbiła Rosję 3:0, po dublecie Romelu Lukaku i trafieniu Thomasa Meunier. Spotkanie na ławce przesiedział Kevin De Bruyne, który wciąż dochodził do siebie po kolizji z Antonio Rudigerem w finale Ligi Mistrzów. W czwartek pomocnik Manchesteru City również nie pojawił się w pierwszy składzie. Dania natomiast przegrała z Finlandią 0:1, po tym jak Christian Eriksen miał zawał serca na murawie.
Do głosu szybko doszli niespodziewanie Duńczycy. Już w 2. minucie Pierre Hojberg wypuścił Yussufa Poulsena w uliczkę i napastnik RB Lipsk pokonał Thibaut Courtois. W pierwszej połowie Belgowie nie grali na miarę swojego potencjału i to Dania stwarzała sobie więcej okazji (9-1 w strzałach).
Wszystko zmieniło się, gdy w drugiej połowie na boisku pojawił się Kevin De Bruyne. Dziewieć minut po wejściu na boisko "KDB" dostał piłkę w polu karnym, położył dwóch obrońców na murawie i wyłożył piłkę przed pustą bramką Thorganowi Hazardowi. Następnie w 70. minucie De Bruyne został obsłużony przez Edena Hazarda i mocnym strzałem ze skraju pola karnego, w róg bramki pokonał Kaspera Schmeichela.
Dania nie odpuszczała, ale kolejne stworzone sytuacje były tylko marnowane przez Martina Braithwaita i spółkę. Ostatecznie Belgia wygrała 2:1 i z sześcioma punktami na koncie zapewniła sobie awans z grupy B. Szanse Danii na awans są już nikłe.
