Amerykańska supergwiazda Mariah Carey w piątek wieczorem wystąpiła na koncercie w Scotiabank Arena w Toronto. Artystka zaśpiewała dla swoich fanów nie tylko swoje znane utwory, ale przygotowała też małą niespodziankę.
W pewnym momencie na scenę Carey wprowadziła niespodziewanie swoją córkę. 11-letnia Monroe, choć onieśmielona, usiadła koło mamy. Obie ubrane były w wytworne, białe suknie, które wykonane były z tego samego materiału.
Mariah Carey śpiewa na żywo z córką Monroe
- Oto moja córeczka - powiedziała Carey na wstępie. - Jedenaście lat temu dostałam najwspanialszy prezent - dodała.
Zaraz potem wyjaśniła, że tym najwspanialszym prezentem był dzień narodzin jej bliźniaków - Roc i Roe [Moroccan i Monroe - red.].
- To nasz pierwszy występ w duecie - zaznaczyła Carey, która cały czas komplementowała swoją córkę.
Piosenką, którą obie wykonały, była stara bożonarodzeniowa pieśń "Away in a Manger" (pol. Daleko w żłobie).
Mariah Carey wróciła na scenę po pandemii
Koncert Mariah Carey w Toronto odbył się pod hasłem "Merry Christmas to All!". Był to pierwszy występ artystki po okresie pancemii Covid-19. Koncert w Kanadzie utrzymany był w klimacie przedświątecznym; w repertuarze nie zabrakło m.in. przeboju "All I Want for Christmas Is You". W ramach występów przed Bożym Narodzeniem Carey zaplanowała w sumie cztery koncerty: dwa w Toronto oraz dwa w Nowym Jorku (w Madison Square Garden).
Ostatni album Carey zatytułowany "The Rarities" ukazał się dwa lata temu.
lena
