Węże, czyli polskie odpowiedniki Złotych Malin, są przyznawane przez Popkulturową Akademię Wszystkiego, w której skład wchodzą krytycy filmowi i dziennikarze czynnie zajmujący się kulturą i sztuką. Antynagroda ma służyć krytycznemu spojrzeniu na kondycję polskiego filmu.
Węże 2023 będą przyznawane po raz 12. Listę nominowanych ogłoszono w mediach społecznościowych.
Węże 2023. Najgorszy polski film. Lider jest tylko jeden?
Według zestawienia opublikowanego na Facebooku, niekwestionowanym liderem tegorocznych Węży 2023 został film Patryka Vegi "Niewidzialna wojna". Zdobył aż 13 nominacji.
Twórcy obrazu mogą zgarnąć Wielkiego Węża ("za brak umiejętności w opowiadaniu nawet o samym sobie"), a także nagrody:
- za najgorszą reżyserię,
- scenariusz,
- rolę męską (Rafał Zawierucha),
- rolę żeńską (Anna Mucha),
- duet na ekranie (Anna Mucha i Rafał Zawierucha oraz Patryk Vega i Bóg),
- efekt specjalnej troski (przemiana Vegi w grubego i z powrotem, wykorzystanie fragmentów filmów Kubricka, Lucasa, Wachowskich na prawach cytatu oraz wypadek samochodowy),
- żenująca scena (przesłuchanie do filmówki i Vega, który dla Jezusa odmawia seksu oralnego) oraz
- najgorsza rola Rafała Zawieruchy (Patryk Vega).
Niewiele lepszy okazał się "Gierek" w reż. Michała Węgrzyna. Produkcja nominowana jest w 12 kategoriach. Również ma szanse na Wielkiego Węża ("za filmowopodobny wyrób propagandowy i samozachwyt jego autorów") oraz wyróżnienia za:
- najgorszą reżyserię,
- scenariusz (Michał Kalicki, Krzysztof Krzyszowiecki),
- rolę męską (Michał Koterski, Antoni Pawlicki),
- rolę żeńską (Małgorzata Kożuchowska),
- duet na ekranie (Michał Koterski i Małgorzata Kożuchowska oraz Antoni Pawlicki i Sebastian Stankiewicz),
- występ poniżej talentu (Cezary Żak),
- żenującą scenę (Jaruzelski ciągnący za włosy sekretarkę Gierka),
- teledysk okołofilmowy ("Gdybyśmy" - Natalia Lesz) oraz
- najgorszą rolę Rafała Zawieruchy (premier Filip Rawicki).
Nominacje do Węży 2023. Które polskie filmy zasłużyły na antynagrodę?
Zaraz za "Gierkiem" uplasowali się twórcy "365 dni: Tego dnia/Kolejnych 365 dni" Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa. Otrzymali oni dziewięć nominacji w kategoriach: Wielki Wąż, najgorsza reżyseria, scenariusz (Blanka Lipińska, Tomasz Mandes, Mojca Tirs), sequel, prequel bądź znowu ta sama historia, rola żeńska (Anna Maria Sieklucka), duet na ekranie, żenująca scena (finałowe rozstrzygnięcie w ruinach pałacu, pojedynek braci oraz gra w golfa).
Laureatem Wielkiego Węża mogą zostać także:
- "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle" Heathcliffa Janusza Iwanowskiego,
- "Jak pokochałam gangstera" Macieja Kawulskiego,
- "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4" Anny Wieczur,
- "Miłość, seks & pandemia" Patryka Vegi,
- "Plan lekcji" Daniela Markowicza,
- "Powołany" Jana Sobierajskiego oraz
- "Zołza" Tomasza Koneckiego.
Nominacje w kategorii najgorszy plakat powędrowały do:
- "Apokawixy",
- "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle",
- "Krime Story. Love Story",
- "Miłości, seksu & pandemii" oraz
- "Za dużego na bajki".
Najgorszym przekładem mogą okazać się:
- "Greckie wakacje" ("Good Life"),
- "Wielki zielony krokodyl domowy" ("Lyle, Lyle Crocodile"),
- "Król internetu" ("Mainstream"),
- "Jak zostałem samurajem" ("Paws of Fury: The Legend of Hank") lub
- "Biegacz, dziwka, Arab, mąż" ("Nobody's Hero").
Węże 2023. Kiedy poznamy laureatów?
Najgorsze polskie produkcje zostaną ogłoszone w kwietniu. Wśród dotychczasowych zwycięzców antynagród znaleźli się m.in.:
- "Ściema po polsku" Mariusza Pujszo (2022),
- "365 dni" (2021),
- "Futro z misia" (2020),
- "Studniówk@" (2019),
- "Botoks" (2018) i
- "Smoleńsk" (2017).

mm
Źródło: