Nocne opady deszczu trafiającego na ujemną temperaturę spowodowały dezorganizację pracy gdańskiego lotniska.
Samoloty oklejone lodem. Opóźnienia samolotów
- Z powodu marznącego deszczu w nocy samoloty były dosłownie oklejone lodem – mówi Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy gdańskiego portu lotniczego. - Proces odladzania trwał dużo dłużej niż zwykle, nawet pół godziny. Zrobił się „korek”. Opóźnienia są nawet dwugodzinne. W ciągu kilku godzin powinno się to rozładować – zapewnia.
Obecnie opóźnione są rejsy rozkładowo odlatujące między 10:00 a 11:00 do Londynu na lotnisko Stansted, Haugesundu, Stavanger i dwa loty Kopenhagi. Nie lepiej było wcześniej, od samego poranka. Loty do Amsterdamu i Frankfurtu w ogóle zostały odwołane, jeszcze wczorajszy kurs do Sztokholmu został przeniesiony na dziś o 12:30. Opóźnione są też przyloty, niekoniecznie z powodu warunków panujących na lotniskach z których rozpoczęły się rejsy.
- Jak samolot od nas wyleci z opóźnieniem to potem stara się je zniwelować cały dzień, jeśli lata w rotacji, na przykład Londyn Luton-Gdańsk – wyjaśnia rzecznik.
Poczekamy, 1-2 godziny w stosunku do rozkładu, na samoloty ze Sztokholmu, Oslo, Modlina, Londynu, Trondheim, Paryża i Hurgady. Jeden z rejsów ze Sztokholmu, który miał normalnie wylądować w Gdańsku po północy, dotrze tu dopiero przed 16:00.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
