W poniedziałek odbyły się kolejne protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Poznaniu. Przeciwnicy decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że nie będzie można przerywać ciąży w przypadku ciężkiego upośledzenia lub choroby płodu, bo jest to niezgodne z Konstytucją, ponownie spotkali się w centrum miasta.
Zgromadzenie rozpoczęło się tradycyjnie na placu Wolności, następnie ruszyło w kierunku ul. Młyńskiej, gdzie znajdują się biura poselskie poznańskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Dalej tłum kroczył ulicami Solną, Estkowskiego w stronę poznańskiej kurii na Ostrowie Tumskim i Katedry Poznańskiej.
Narodowcy i kibole czekali na protestujących
Przed katedrą i koło pomnika papieża zaczęli się późnym popołudniem gromadzić narodowcy oraz kibole. Ostatecznie w tym miejscu uformowała się grupa liczącą około 100 osób.
W poznańskiej katedrze przerwano mszę świętą:
- Chronimy dzisiaj Farę, Katedrę przed lewacką hołota i rozwydrzonymi babsztylami! Można sobie protestować, ale są miejsca święte, są zasady i takie miejsca wymagają naszej ochrony! Smutne, że wiele wydawałoby się normalnych ludzi akceptuje niszczenie Kościołów i pomników ale zapewniamy nie pozostaniemy bierni na takie działania! Ręce precz od Kościoła!!!
- informowała w mediach społecznościowych grupa Wildeccy Fanatycy.
Czytaj więcej:
Około godziny 20 kilkutysięczny tłum eskortowany przez policję znajdował się na moście Chrobrego. Kilkudziesięciu protestujących wyprzedziło go, dochodząc do skrzyżowania ulic Panny Marii i Ostrów Tumski. Wśród nich była 21-letnia Julia, studentka z Poznania.
- Znajdowaliśmy się przy przejściu podziemnym, kiedy grupa mężczyzn ruszyła w naszą stronę. Jeden z nich, w niebieskiej kurtce, podbiegł do mnie, zaczął szarpać, a następnie uderzył mnie pięścią w głowę. Kiedy upadłam pojawił się drugi mężczyzna. Razem mnie skopali
- opowiada Julia.
Świadkiem pobicia była nasza dziennikarka, która relacjonowała przebieg poniedziałkowego protestu. - Stałam kilkanaście metrów od Julii, kiedy ją bito. W momencie, w którym ruszałam w jej stronę, napastnicy odeszli w kierunku pomnika papieża. Nie byłam zresztą jedyną osobą, która zareagowała. Do Julii podbiegła także jedna z protestujących, w jej stronę poleciały "kurwy" - opowiada Marta Danielewicz, dziennikarka "Głosu".
Nasza dziennikarka zwraca uwagę, że w pobliżu miejsca, w którym doszło do pobicia, znajdowali się funkcjonariusze policji. - Niestety żaden nie zareagował. Kiedy próbowałam zgłosić jednemu z nich napaść i prosiłam o interwencję, odesłano mnie na komisariat Nowe Miasto - dodaje Marta Danielewicz.
Krótkie nagranie z pogoni kiboli i narodowców za protestującymi udostępniła na Facebooku grupa Wildeccy Fanatycy. Nie widać jednak na nim momentu skopania Julii. - Ruszycie Kościół, a będziecie spierd...ć k...! - napisali kibole.
We wtorek poszkodowana 21-latka zgłosiła na komisariacie Nowe Miasto pobicie. - Jestem posiniaczona na głowie i nogach, dlatego poprosiłam również o obdukcję - mówi Julia.
Policja sprawdzi monitoring
Piotr Garstka z zespołu prasowego wielkopolskiej policji potwierdza, że takie zawiadomienie wpłynęło. - Według relacji pokrzywdzonej została ona uderzona w głowę przez mężczyznę, a następnie skopana przez dwóch napastników. Będziemy w tej sprawie zabezpieczać monitoring - informuje.
Czytaj więcej:
Dodaje też, że organizatorzy protestu kobiet zostali poinformowani przez funkcjonariuszy, aby ze względu na obecność pod katedrą grupy narodowców, ominęli obiekt. Część biorących udział w proteście nie wiedziała jednak o zmianie trasy, dlatego kierowca samochodu z nagłośnieniem zwrócił się do nich z apelem, by wrócili na most i szli wspólnie w stronę ronda Śródka.
ZOBACZ TEŻ:
Protesty przeciwko zakazowi aborcji w całej Wielkopolsce. Zo...
Czytaj więcej:
