Mirosława Stachowiak-Różecka cztery lata temu nieznacznie przegrała z urzędującym prezydentem Rafałem Dutkiewiczem. Sukces radnej wrocławskiej został zauważony w Warszawie. Mirosława Stachowiak-Różecka otrzymała pierwsze miejsce na liście PiS w wyborach do Sejmu. Posłanka od początku kadencji jest jednak mało widoczna w Sejmie. Tajemnicą nie jest, że o wiele bardziej interesują ją właśnie wrocławskie sprawy.
Przez kilka miesięcy trwała w PiS-ie dyskusja, kto powinien być kandydatem tej partii w wyborach na prezydenta Wrocławia. Mówiło się, że z poparciem PiS-u mógłby wystartować senator Jarosław Obremski. Do poparcia Obremskiego bardzo mocno namawiał wicepremier Jarosław Gowin. To właśnie Gowin mówił we Wrocławiu, że senator byłby najlepszym kandydatem w wyborach na prezydenta Wrocławia. Ostatecznie jednak w partii zapadła decyzja, że ponownie w wyborach wystartuje Mirosława Stachowiak-Różecka. Działacze PiS wybrali kandydata, który jest związany z partią i uważają, że to da im gwarancje sukcesu wyborczego.
Na informację o oficjalnym kandydacie PIS-u błyskawicznie zareagował inny kandydat - Kazimierz Michał Ujazdowski. Oto co napisał: