Czy któraś z dziewięciu piosenek zaśpiewanych w sobotę w Opolu ma zadatki na przebój? Czyli jest lekka, łatwa, przyjemna, szybko wpadająca w ucho, raczej nieskomplikowana muzycznie.
Na pewno te warunki spełniał Marcin Sójka i jego piosenka "Dalej". Mocny głos wokalisty wyraźnie górował nad innymi wokalistami (i to jego doceniła publiczność). Na pewno jeszcze o nim usłyszymy.
Nie dziwi też aplauz, jaki wzbudził nowy na polskiej scenie muzycznej boys band "4Dreamers". Ich atutem jest młodość (najstarszy z czterech chłopaków ma raptem 16 lat), a rytmiczne "Słowa na pół" uwodzą ich nastoletnie fanki.
Słabo wypadły "Leszcze" ze swoją "Studniówką". Tu akurat nastąpił pokoleniowy rozjazd (panowie w sile wieku tęsknią za tym co se ne vrati).
Wokalistki już znane i uznane, jak Monika Kuszyńska czy Olga Bończyk śpiewały pięknie o miłości dojrzałej, ale to piosenki do słuchania i przemyśliwania, więc - co tu kryć - mało przebojowe.
Nie porwała widowni, choć bardzo się starała, Izabela Trojanowska swoją "Wakacyjną miłością", ani Szymon Wydra, też nie nowicjusz.
Nagrodę jury w "Premierach" i nagrodę ZAIKS-u zdobyła utalentowana finalistka show The Voice of Poland, Ania Karwan z piosenką "Słucham cię w radiu co tydzień", którą - nomen omen - stacje radiowe mocno promowały na długo przed festiwalem. Czy będziemy jej słuchać jeszcze długo po Opolu, czy to jest ten ponadczasowy przebój? Czas pokaże.
