Ostatnia rozprawa przeciw uczennicy pozwanej przez szkołę rolniczą w Piotrowicach. Wyrok we wrześniu

Anna Pawelczyk
Agata i jej adwokat decyzję sądu poznają 3 września
Agata i jej adwokat decyzję sądu poznają 3 września AP
W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Kraśniku odbyła się ostatnia rozprawa przeciwko absolwentce Zespołu Szkół Rolniczych w Piotrowicach pod Lublinem. Byłą uczennicę pozwali nauczyciele oraz dyrekcja szkoły.

O sytuacji 22-letniej absolwentki Zespołu Szkół Rolniczych w Piotrowicach pisaliśmy jesienią ubiegłego roku. Agata (imię zmienione) ukończyła szkołę w czerwcu 2016 roku. Nie miała tam łatwego życia. Pochodzi z ubogiej rodziny, a relacje z otoczeniem komplikowały jej orzeczenia z poradni psychologicznej i nieśmiałość.

- Wyzywali ją od najgorszych k..., wyśmiewali. Jak miała nowe ubrania, to szydzili, że to pewnie od sponsora. Robili jej niewybredne kawały w stylu wlewania oleju do butelki od szamponu - opowiadała nam jedna z nauczycielek z ZSR, pragnąca pozostać anonimowa.

Kilka miesięcy po ukończeniu szkoły, w listopadzie, Agata wysłała list do Kuratorium Oświaty w Lublinie ze skargą na nauczycieli i dyrekcję szkoły. Stwierdziła w nim, że zarówno dyrektor placówki Janusz Baran, jak i reszta pracowników nie zrobili nic, żeby poprawić jej trudną sytuację w szkole. Uczennica opisała też, jak wyglądał jej egzamin zawodowy w zawodzie technik hotelarstwa. Za pierwszym razem nie zdała.

Przy drugim podejściu poprosiła kierownika o pomoc w wypełnieniu formularza. Mimo to, wniosek został źle wypełniony. To dlatego nie mogła ponownie podejść do egzaminu. Winą za tę sytuację obarczyła kierownika. Łącznie, w swoim liście do kuratorium, 22-latka skarżyła się na czterech nauczycieli i dyrektora, poddając też w wątpliwość ich kompetencje.

Zarówno Kuratorium Oświaty jak i radni powiatu lubelskiego (do których skargę Agata złożyła później) uznali pismo za bezzasadne. - Zbadaliśmy sprawę, zarzuty się nie potwierdziły - stwierdziła Elżbieta Denejko z wydziału kształcenia zawodowego.

W kwietniu ub. roku wszyscy wymienieni w piśmie Agaty nauczyciele skierowali do sądu prywatne oskarżenia przeciw byłej uczennicy. Postawiono jej zarzuty pomówienia z art. 212 Kodeksu karnego. Nauczyciele i dyrektor domagali się osobistych przeprosin w szkole, przeprosin w formie listu do starostwa i kuratorium, zażądali również pieniężnego zadośćuczynienia: od tysiąca do 2 tys. zł na rzecz lubelskiego hospicjum. W sumie 6,5 tys. zł.

Agata nie miała takich pieniędzy, a na wynagrodzenie dla jej adwokata złożyli się inni nauczyciele, którzy opowiedzieli się po stronie absolwentki.

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Kraśniku odbyła się ostatnia z rozpraw dotycząca szkolnego sporu. Teraz, na ustalenie wyroku sąd ma dwa tygodnie.

- Liczymy na sprawiedliwy wyrok, czyli uniewinnienie mojej klientki, która nie zrobiła nic złego. W piśmie do kuratorium nie ma nic obraźliwego, poza tym, nie było ono publiczne. Idąc tym tropem, to nikt nie może napisać żadnej skargi, ponieważ może to być odebrane jako zniesławienie - mówi mec. Piotr Janas, pełnomocnik dziewczyny, i dodaje. - W przypadku negatywnej odpowiedzi, niezależnie, czy skazania, czy też warunkowego umorzenia, które de facto nie nakłada na Agatę kary, ale jednak świadczy o jej winie, będziemy występować o uzasadnienie decyzji i będziemy się odwoływać. Bez różnicy jednak, jaką decyzję podejmie sąd, ktoś będzie bardzo niezadowolony.

Adwokat reprezentujący nauczycieli nie chciał wczoraj komentować sprawy.

- Proces jest niejawny, więc wszystkiego dowiecie się 3 września - skwitował mec. Wojciech Rek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ostatnia rozprawa przeciw uczennicy pozwanej przez szkołę rolniczą w Piotrowicach. Wyrok we wrześniu - Kurier Lubelski

Komentarze 35

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
jxman
Tak mam - ale to nie jest twoja sprawa.

To nie jest o mnie artykul i ja nie jestem 'bohaterem' tego calego zamieszania. Jesli ty masz problemy w pracy z mlodzieza i dziecmi to powninnienes przemyslec swoje powolanie. Sad ci w tym nie pomoze!
o
oko
kijem dziada bo jak dziad odżyje to torbą zabije.
g
gosxiuueee44444er
dlaczego przy wypełnianiu formularza miał pomagać jakiś nauczyciel czy kierownik. Z tego co da się wyczytać, była osobą pełnoletnią i nie ubezwłasnowolnioną. Do kogo zatem ma pretensje?
c
ccc
Bliżej do Pszczelej Woli, zwłaszcza jednej pani nauczyciele
och ach i krach!
t
ten
Pracę powinien stracić nauczyciel, który w relacjach z uczniami daleko wykracza poza sztywno określone stosunki uczeń-nauczyciel. A jeżeli jeszcze jej nie stracił, to powinien sam zrezygnować z pracy w szkolnictwie, a na pewno w tej szkole, a nie wypisywać farmazony o kompromisach, konfliktach a przede wszystkim o powołaniu nauczyciela. To jest postępowanie co najmniej nieetyczne, a może i nawet o podłożu kryminalnym.
o
ono
Tak, to źle świadczy o nauczycielach, którzy nie mając cywilnej odwagi występować otwarcie, wyręczają się Bogu ducha winną, biedną dziewczyną. Chowają się za jej plecami i rozgłaszają jaką to krzywdę wyrządziła uczennicy szkoła. Ale to właśnie oni najbardziej ją skrzywdzili. Oprócz tego posuwają sie do łamania tajemnicy zawodowej.
j
ja
Pan wychowawca zbierał pieniądze na adwokata
e
emeryt
Jeśli miala orzeczenie to chyba nie zdała z powodu braku zdolności, a w szkołach zawsze są podobne sytuacje, czekała pół roku i coś wykombinowała, nie wierzę jej
x
xyz
Część, słownie: jedna ewentualnie dwie osoby. Część...
x
xyz
Jest dokładnie tak jak piszesz. Sfrustrowane typki załatwiają sprawę rękami Absolwentki.
l
lubelanka
"Oj gdyby nie ta dziura w ... byłaby kasia, kasia by była, byłaby kasia mądra jeszcze..."
!
i to jest najlepsze pytanie jakie tu padło. Tak sobie czytam, analizuję, też jestem nauczycielem z wieloletnim doświadczeniem. Skoro uczennica miała tak trudne życie w tej szkole to jaką rolę odegrał wychowawca klasy. i jeszcze wątpliwości co do rzetelności artykułu: technikum nie kończy się w czerwcu lecz w KWIETNIU! A drugie pytanie, dlaczego dopiero za pół roku powiadomiła inne instytucje? coś mi tu brzydko pachnie... czyżby dyrekcja tej szkoły miała konkurencję?
A
Adam
Cyba masz wielkie doświadczenie w pracy z młodzieżą i pięcioro własnych dzieci.
a
anyżarg
przez grzeczność nie zaprzeczę
P
Pawlak
bez komentarza
Wróć na i.pl Portal i.pl