Zatrzymani przestępcy to czterech mężczyzn w wieku od 25 do 40 lat i 39-letnia kobieta. Wpadli w Warszawie. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Łodzi zarzucili im, że działając w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzali pieniądze podszywając się pod policjantów.
Dyrektor dał się nabrać na atak hakerów
- Wśród pokrzywdzonych jest jedna ze szkół podstawowych, której dyrektor został wprowadzony w błąd co do rzekomo prowadzonych przez policję działań przeciwko hakerom dokonującym wypłat pieniędzy z rachunków innych placówek oświatowych. Łupem oszustów w tym przypadku padło 255 tys. zł – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
W sprawie tej zatrzymano dotąd 35 osób, z których 26 zostało aresztowanych tymczasowo. Śledczy zarzucili im popełnienie prawie 40 przestępstw na szkodę głównie osób starszych, które często straciły dorobek całego życia: od 200 do 600 tys. zł.
W jaki sposób działali sprytni oszuści?
- W grupie przestępczej obowiązywał podział ról. Były osoby, które z wynajętych mieszkań wykonywały połączenia na telefony stacjonarne do seniorów. Podczas rozmowy podawały się np. za pracownika poczty lub kuriera, który mam problem z doręczeniem przesyłki po to, aby uzyskać adres starszej osoby. Potem do seniora dzwonił fałszywy policjant, który twierdził, że rozpracowuje szajkę oszustów i aby ich zatrzymać na gorącym uczynku potrzebuje współpracy. Polegać ona miała na przekazaniu przestępcy gotówki, czasem karty bankomatowej wraz z PIN-em tylko po to, aby rzekomi policjanci mogli zatrzymać złoczyńcę na gorącym uczynku. Efekt był taki, że znikała gotówka i oszuści – przyznaje komisarz Aneta Sobieraj z zespołu prasowego KWP w Łodzi.
