Dom dla pracowników Doliny Krzemowej
Atherton znajduje się nad zatoką San Francisco, w rejonie Doliny Krzemowej, w bezpośredniej bliskości San Jose, centrum innowacji i nowoczesnych technologii. Mieszkańcy Atherton to bynajmniej nie wielkie gwiazdy filmowe i muzyczne, ci upodobali sobie Beverly Hills, ale głównie pracownicy największych potentatów Doliny Krzemowej. Wśród nich można znaleźć Erica Shmidta, byłego CEO Google'a oraz członka zarządu Apple'a, Meg Whitman, wieloletnią CEO Helwett-Pacard i eBay'a, Sheryl Sandberg, szefową operacyjną Facebooka czy choćby Farzada Nazema, byłego dyrektora ds. technologii w Yahoo!
Atherton po raz czwarty z rzędu znalazło się na pierwszym miejscu w rankingu Bloomberga na najbogatsze miasta Ameryki. Przeciętne wynagrodzenie w tym kalifornijskim mieście wynosi 525 tys. dolarów rocznie. Oznacza to, że statystycznie mieszkaniec miasta co miesiąc zgarnia ok. 44 tys. dolarów, co przekłada się na 173 tys. złotych! To pierwszy taki przypadek w historii rankingu, kiedy miasto przekroczyło granicę 500 tys. średniego rocznego wynagrodzenia.
Rezydencje warte miliony dolarów
Jeśli ktoś wybierze się na przejażdżkę po najbogatszym mieście Stanów Zjednoczonych, to z poziomu ulicy nie dostrzeże ogromnego bogactwa, które zgromadzili mieszkańcy Atherton. Otoczone szpalerami dębów i cedrów ulice niewiele różnią się od widoków, które można dojrzeć w podwarszawskiej Podkowie Leśnej. Jednak w głębi, za drzewami i murami z żywopłotów wnoszą się luksusowe rezydencje w towarzystwie obowiązkowych basenów.
Oglądając domy wystawione na sprzedaż w Atherton można natknąć się na powtarzające motywy: prywatne sale kinowe, domowe siłownie, punkty spa, piwniczki winne i bary, oczywiście wychodzące na taras albo umieszczone nieopodal basenu. Do tej listy można dołączyć panele słoneczne, rozłożone na szerokiej powierzchni dachów, aby właściciel rezydencji mógł osiągnąć częściową niezależność energetyczną oraz największe drzewa na świecie, sekwoje, wyrastające na niektórych działkach.