Tradycja wianuszków bożonarodzeniowych, które niektórzy z nas wieszają w tym czasie na drzwiach domów i mieszkań, wzięła się prawdopodobnie ze Skandynawii, bo właśnie tam wieńce adwentowe wieszane na drzwiach zaświadczają o przygotowaniach na narodziny Jezusa. Tworzone ze świerku i jodły są podstawowym elementem świątecznego wystroju.
Na Wyspach Brytyjskich, z którymi przede wszystkim te wianki kojarzymy, wiesza się je w okresie bożonarodzeniowym także na drzwiach domów, ale i w jadalniach. W Stanach Zjednoczonych wianuszki podobnie dekorują domy i zapewne stamtąd ten element świątecznej dekoracji dotarł do nas.
I akurat tego krytykować nie trzeba, bo wykonany z naturalnych gałązek (świerk, jodła, ostrokrzew, wejmutka) czy wikliny, w towarzystwie prawdziwych szyszek, suszonych owoców (najczęściej mandarynek i jabłek), ziół czy traw prezentuje się przepięknie. W ofercie sklepów florystycznych w tym czasie jest niemal niezliczona liczba rodzajów wianuszków, od bardzo kosztownych do tych znacznie tańszych, a również gustownych. W tym przypadku nie chodzi przecież o przepych, a raczej o skromność.
Wianki możemy też z powodzeniem przygotować sami - w internecie znajdziemy podpowiedzi i filmiki.
Podstawowa kolorystyka tych dekoracji powinna łączyć zieleń - budzenie się do życia, czerwień - energia życiowa, złoto - światło, srebro - czystość, ale nie trzeba się tego trzymać rygorystycznie.
Wianek możemy ozdobić kokardką, maleńkimi bombkami czy koralikami, ale im bardzie naturalny, tym lepiej. Dodatkową jego ozdobą może być więc kilka małych pierniczków własnoręcznie przez nas upieczonych i polukrowanych.
