Na pytanie, czy w wakacje będzie tańsze paliwo na stacjach, prezes PKN Orlen powiedział, że będzie się starać, aby była w wakacje „pewnego rodzaju promocja”. – Nie będzie to duża promocja – zastrzegł.
Pytany zaś w Polsat News o wielkość obniżki Daniel Obajtek wskazał, że „ogłoszone to będzie za jakiś czas”.
Prezes PKN Orlen dodał, że spółka zrezygnuje z części zysku. Zastrzegł, że marża rafineryjna i hurtowa liczona jest w groszach. Tłumaczył, promocja będzie polegać na korzystaniu przez klientów m.in. z programów lojalnościowych, jakie są powszechnie stosowane w biznesie.
Wcześniej w poniedziałek Daniel Obajtek wypowiedział się przeciwko regulacji w Polsce cen paliw. – Orlen i Lotos mają około 30 proc. segmentu detalicznego, gdyby wprowadzić ceny regulowane, to 6,5 tys. stacji benzynowych poza Orlenem i Lotosem po prostu by zbankrutowało – tłumaczył.
Prezes PKN Orlen sprzeciwił się też ewentualnemu opodatkowaniu polskich koncernów paliwowych podatkiem od niespodziewanych zysków. Argumentował, że polskie rafinerie pokrywają ok. 71 proc. popytu na paliwa na rynku polskim. Oznacza to, że ok. 5 mln ton paliw rocznie musi być importowanych, z czego ponad 3,7 mln ton przez inne podmioty niż Orlen i Lotos. Gdyby dodatkowo opodatkować polskie podmioty podatkiem od niespodziewanych zysków, to przy tym poziomie importu nie byłyby one w stanie utrzymać udziału w rodzimym rynku - ocenił.
W poniedziałek rano w górę poszły ceny ropy na światowych giełdach. W Londynie baryłka ropy Brent zdrożała do ponad 113,5 dolarów za baryłkę.
