Pensje nauczycieli. MEN i ZNP zupełnie inaczej obliczają podwyżki

Leszek Rudziński
03.09.2018 wroclaw lutyniaminister edukacji anna zalewska rozpoczela nowy rok szkolny otwierajac zespol szkolno przedszkolny w lutyniedukacja szkola podstawowa rozpoczecie roku szkolnego uczen naukagazeta wroclawskapawel relikowski / polska press
03.09.2018 wroclaw lutyniaminister edukacji anna zalewska rozpoczela nowy rok szkolny otwierajac zespol szkolno przedszkolny w lutyniedukacja szkola podstawowa rozpoczecie roku szkolnego uczen naukagazeta wroclawskapawel relikowski / polska press Pawel Relikowski / Polska Press
„Podwyżki: w portfelu 86 zł, a wg Zalewskiej 1000 zł” - głosi tytuł wpisu Związku Nauczycielstwa Polskiego na Facebooku. Skąd takie rozbieżności w wyliczeniach MEN i ZNP? - To są skrajne prezentacje tego samego problemu - tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press prezes Związku Sławomir Broniarz.

22 września odbędzie się w stolicy ogólnopolska manifestacja nauczycieli, którzy żądają m.in. podwyżek pensji. Aby naświetlić problem przeciętnemu Kowalskiemu, związkowcy w facebookowym wpisie przytaczają słowa minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej, która oznajmiła, że „w rok i 9 miesięcy nauczyciele dostaną podwyżkę w wysokości 15,8 proc. - co średnio będzie stanowiło ok. 1000 zł dla nauczyciela”.

Na stronie MEN czytamy, że to 15,8 proc. będzie sumą trzech podwyżek. „Od 1 kwietnia 2018 r. średnie wynagrodzenia nauczycieli wzrosły o 5,35 proc. Od 1 stycznia 2019 wynagrodzenia wzrosną o kolejne 5 proc. W ciągu trzech lat wynagrodzenia zostaną podniesione o ok. 15,8 proc. Całość tej podwyżki wejdzie w życie od 1 stycznia 2020 r., czyli za niespełna rok i 9 miesięcy” - głosi komunikat.

ZNP nie zgadza się z tymi wyliczeniami i podkreśla, że minister Zalewska „mija się z prawdą”. Związek podaje własne wyliczenia. Jednak mówi o podwyżkach, które nauczyciele dostali w tym roku (stażysta - 86 zł, kontraktowy - 87 zł, mianowany - 99 zł, dyplomowany - 117 zł), tymczasem dane MEN dotyczą wysokości podwyżek do stycznia 2019 r.

O pomijanie istotnych faktów zapytaliśmy przewodniczącego ZNP Sławomira Broniarza. - Jeżeli pan redaktor mówi, że Związek dopuszcza się pewnej manipulacji, to ja powiem tak: to są skrajne prezentacje tego samego problemu. Zalewska mówi 1000 zł dla nauczycieli, a my mówimy 87 - tłumaczy w rozmowie z AIP. I dodaje: - Tylko że moje 87 zł odpowiada stanowi faktycznemu, wzrostu wynagrodzenia nauczyciela stażysty, a minister Zalewska mówi o jakieś enigmatycznej kwocie.

Broniarz podkreśla, że to minister Zalewska „posługuje się manipulacją i arytmetyczną prawdą”. - Minister mówi, że w ciągu trzech lat nauczycielom wzrosną pensje o 1000 zł. Jednak gdybyśmy nawet przyjęli mechanizm liczenia z art. 30 ustawy - Karta nauczyciela - czyli wszystkie składniki wynagrodzenia, to ocieramy się tu o co najwyżej 800 zł, a nie 1000 zł - kwituje.

AIP/x-news

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
ooo
Czyli jednak prawda .. "Jednak gdybyśmy nawet przyjęli mechanizm liczenia z art. 30 ustawy - Karta nauczyciela - czyli wszystkie składniki wynagrodzenia, to ocieramy się tu o co najwyżej 800 zł, a nie 1000 zł - kwituje. "
G
Gość
Otrębusy
G
Grot
Zmień pracę. Zostań nauczycielem.
a
abc..z
W stolicy prezydent zdemotywowal nauczycieli dajac podwyzki tylko nowym z najkrótszym stażem.
To kierunek działania systemowego. A Polska milczy
Z
Zuza
Rady, wycieczki, akademie, zebrania, przygotowanie i poprawa sprawdzianów. Nikt nie ma pojęcia, ze nauczyciel pracuje w domu nawet w niedzielę. Wyjdzie więcej niż 40 godzin. Pensja żenująco niska. Motywacyjne 50 zł, albo wcale, wychowawstwo 50 zł. I na tym dodatki się kończą. Po 30 latach pracy i dyplplomowaniu 2700 ze wszystkimi dodatkami na rękę. Dużo?
Z
Zet
W Siemianowicach Śląskich każą robić jedną darmową, a drugą kilku nauczycieli w szkole ma płatną.
L
Lech
W wielu szkołach woźna zarabia lepiej od nauczycieli chociaż oczywiście też niewiele2400 , a nauczyciele 2100 , a tu mamy 7 mld na bazy wojskowe wydać ? zamiast na tym zarobić?
G
Gość
To co się czepiasz pani Zalewskiej? Ciągle uśmiechnięta, bo nie jarzy...dobra, jakoś tam będzie.
G
GB
Rozpędź się, ściana sama się znajdzie
p
p.
Są dwie grupy zawodowe które nie potrafią przyjąć do wiadomości (bo tak im wygodniej), że we wszystkich dyskusjach, statystykach, porównaniach używa się wynagrodzenia BRUTTO (przychód). To nauczyciele i pielęgniarki. Część z nich robi to zapewne z nieświadomości część (jak związkowcy z Broniarzem na czele) robi to cynicznie manipulując.
Z drugiej strony (i tu jest błąd ministerstwa- zresztą poprzedników też) minister podaje zazwyczaj wynagrodzenie średnioroczne - czyli średnią miesięczną za cały rok uwzględniającą np. 13tkę i inne dodatki. Przy tak liczonej średniej faktycznie przeciętnie nauczyciel dyplomowany zarabia średnio ok. 5000 brutto. Oczywiście jak mu się to powie to się oburzy, że dostaje co miesiąc tylko ok. 3000. I obie liczby są prawdziwe.
Faktycznym problemem są bardzo niskie wynagrodzenia nauczyciela stażysty i kontraktowego, dlatego moim zdaniem powinno się odejść od podwyżek procentowych na rzecz równych kwotowych- takich samych dla wszystkich stopni awansu. Pozwoliłoby to trochę poprawić sytuację młodych nauczycieli.
A
Ann
Nie tylko u was, tak jest w całej Polsce, ale my sami na to się zgadzamy bo nie ma wśród nas jedności. U nas jest tak. Jest spotkanie nauczycieli, siada dyrektor i już nikt się nie sprzeciwa. No i jedziesz z tym wszystkim no i jeszcze Cię kontrolują. No a najważniejsza jest pani pedagog, oburzona jak ktoś nie chce wziąć.
T
Tola
Szkoda, że tak późno, bo 18 lat zmarnowane. Szkolnictwo publiczne jest od 30 lat ciągle reformowane a właściwie zwijane i ma pełnić rolę tylko jako instytucja fasadowa jakich wiele w tym chorym kraju. Ma być tylko szyld, że coś jest a reszta to ciemna Afryka. Ludzie młodzi mają jeszcze szansę na to aby porzucić pracę w tej chorej instytucji, gdzie się dostaje cięgi od dzieci, młodzieży, rodziców, dyrekcji i od własnego państwa. Ale ludzie starsi muszą dotrwać do swojej marnej emerytury. Naszej władzy nie zależy na szkolnictwie publicznym bo ich pociechy uczęszczają do szkół prywatnych gdzie uczą nawet języka ibisz.
M
Matematyk
87zł miesięcznie x 12 miesięcy = 1044zł rocznie. Wszystko się zgadza więc o co tyle hałasu?
k
kpina
pani minister,najwazniejsze ze reforma idzie w "dobra stone" i wszystko mamy policzone,a przecież ona nie matematyczka,wiec 1000 w te czy 1000 we wte nie robi wielkiej roznicy
A
Anglista
Jestem nauczycielem j. angielskiego od 18 lat. Moja pensja to 2225 zł. Od 10 lat jestem (hobbystycznie) programistą. Przez ten czas jestem wykorzystywany (za darmo) w mojej szkole do wszelkich prac informatycznych. Wystarczyło raz pokazać co się umie... i posypały się "polecenia na drodze administracyjnej". Właśnie dostałem ofertę pracy programisty w pewnej firmie. Za 7800 zł na początek. Mam gdzieś wasze podwyżki. Nawet o mityczne 1000 zł, których bym pewnie i tak nie dostał. Władza sciemnia od zawsze, a głupi nauczyciel w to wierzy. Mam was tam, gdzie słońce nie dochodzi. Ja już żadnej władzy nie wierzę.
Wróć na i.pl Portal i.pl