Marcin Gortat ponownie rozpoczął mecz w pierwszej składzie. Spędził na parkiecie 16 minut. W tym czasie zdobył pięć punktów. Zgromadził je trafiając dwa z pięciu rzutów z gry i jeden z dwóch rzutów wolnych. Ponadto miał siedem zbiórek, trzy asysty, jeden blok i popełnił dwa faule.
Wygrana nie przyszła zespołowi Doca Riversa łatwo. W trzecie kwarcie gospodarze prowadzili nawet 15 punktami. Decydująca okazała się dobra gra Clippers w czwartej partii, którą wygrali 38:23, a cały mecz 127:119. Najlepszym strzelcem gości był Montrezl Harrell, który zdobył 25 punktów (tyle samo dla Hawks zdobył Trae Young). Jeden mniej miał Tobias Harris.
Dla drużyny 34-letniego Gortata było to piąte zwycięstwo z rzędu, a 11. w sezonie. Z pięcioma porażkami zajmuje drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Liderem jest mająca taki sam bilans ekipa Portland Trail Blazers.