Piekarski Betlejem można odwiedzać od 25 grudnia do 31 stycznia.
- Kiedyś w Piekarach Śląskich istniała tzw. Panorama Tysiąclecia - opowiada ks. Adam Zgodaj, wikary piekarskiej parafii. - Był to zespół kilkudziesięciu figur oddających hołd Marce Bożej. Prezentowano je przez lata, później o panoramie zapomniano, ale figury zostały. Odnaleźliśmy je na starym probostwie w trakcie budowy Domu Pielgrzyma "Nazaret" i postanowiliśmy uruchomić instalację na nowo - tłumaczy ksiądz.
Panorama Tysiąclecia powstała na tysięczną rocznice chrztu Polski. Figury, które się w niej znajdowały były ruchome, stąd wziął się pomysł, żeby Piekarskie Betlejem również było ruchome i żywe.
Szopka przy Bazylice Najświętszej Maryi Panny w Piekarach Śląskich powstała pięć lat temu i od tego czasu systematycznie się rozrasta. W tym roku zobaczymy w niej 12 różnych gatunków zwierząt, na miejscu wystawiane są też szopki z różnych zakątków świata. Piekarskie Betlejem jest również żywe dzięki ludziom, którzy je tworzą. W okresie świątecznym i noworocznym odbywają się tam koncerty kolęd.
- Od początku staraliśmy się, żeby nasze Betlejem miało charakter regionalny - wyjaśnia ks. Zgodaj. - Chcemy oddawać w nim śląskiego ducha. W tym roku regionalną nowością jest lauba z zabytkowymi drzwiami, które przywieźliśmy z familoka, który w Rudzie Śląskiej został zburzony ze względu na szkody górnicze - mówi ksiądz i dodaje, że w Betlejem można zobaczyć też śląską izbę oraz tradycyjną kuchnię.
W tym roku do piekarskie szopki trafiła czternastoramienna Gwiazda Betlejemska, którą wykonała Polonia z Arizony w Stanach Zjednoczonych. - Jest tam polska firma, która wykonuje tego typu rzeczy z metali i postanowiła podarować taką gwiazdę naszej bazylice - tłumaczy ks. Zgodaj.
Skąd wzięła się tradycja stawiania szopek?
Szopki bożonarodzeniowe powstały dzięki św. Franciszkowi z Asyżu. To on stworzył we Włoszech pierwszą stajenkę, która w rzeczywistości również była żywa, ponieważ znajdowali się w niej aktorzy odgrywający sceny z Narodzenia Pańskiego.
- Szopki to nie tylko wyraz pobożności, ale też sztuki i kultury - uważa ks. Zgodaj. - Świadczą one również o sile wspólnoty. Nasze Betlejem powstaje blisko półtora miesiąca. W tym czasie codziennie pracuje przy nim kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób. Jest to ciężka fizyczna praca, którą po prostu trzeba wykonać. Mimo to znajdują się ludzie, którzy chcą przeżywać Boże Narodzenie wspólnotowo, razem, w sposób wypływający z wiary - wyjaśnia ksiądz.
W Piekarach Śląskich szopką zajmuje się grupa mężczyzn ze wspólnoty parafialnej św. Józefa.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Oni walczą o czyste powietrze na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego