Pierwsza polska elektrownia jądrowa stanie na Pomorzu. Poznaliśmy szczegóły inwestycji

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Pojawiły się kolejne szczegóły związane z pierwszą polską elektrownią jądrową. Prace projektowe potrwają minimum dwa lata.
Pojawiły się kolejne szczegóły związane z pierwszą polską elektrownią jądrową. Prace projektowe potrwają minimum dwa lata. Unsplash / Lukáš Lehotský
Krok po kroku ujawniane są kolejne szczegóły związane z pierwszą polską elektrownią jądrową, która zostanie wybudowana na Pomorzu. Wiemy już, kto zajmie się projektem elektrowni i jakie są plany na najbliższe miesiące. Sam proces projektowania będzie trwał minimum dwa lata.

Elektrownia jądrowa w Polsce

Konsorcjum Westinghouse i Bechtel oraz spółka Polskie Elektrownie Jądrowe w III kwartale planują podpisać kontrakt na prace projektowe, w wyniku których powstanie pierwsza polska elektrownia jądrowa na Pomorzu. Projektowanie siłowni w technologii AP1000 potrwa minimum dwa lata.

"Budowa elektrowni jądrowej to niezwykle skomplikowany projekt, pierwszy tego typu w Polsce. Projektowanie takiego obiektu potrwa co najmniej dwa lata, a może nawet dłużej, zależnie od przyjętych założeń. Sam projekt jest podstawą do uruchomienia innych działań, związanych z budową odpowiedniej infrastruktury, procesem pozwoleń i licencjonowaniem, przygotowaniem specyfikacji dostawy głównych komponentów wyspy jądrowej, konwencjonalnej, czy układu chłodzenia" - powiedział PAP prezes Westinghouse Polska Mirosław Kowalik.

Jak dodał, Westinghouse planuje jak najszybciej podpisać trójstronne porozumienie z amerykańską firmą inżynieryjną Bechtel i spółką Polskie Elektrownie Jądrowe, jako potwierdzenie, że wszystkie strony akceptują koncepcję oraz strukturę, w jakiej będą realizowane prace projektowe dla pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.

Na III kwartał br. planowane jest zawarcie Engineering Services Contract - kontraktu na usługi inżynieryjne. "To kontrakt na zaprojektowanie elektrowni w konkretnej technologii - AP1000 - i w określonej lokalizacji z dostosowaniem się i optymalizacją wymagań, które stawiają polskie przepisy, regulacje jak również inwestor" - wyjaśnia Mirosław Kowalik.

Inwestor, czyli spółka Polskie Elektrownie Jądrowe zamierza go podpisać z konsorcjum, które utworzą Westinghouse i Bechtel.

"Będzie umowa znacząca, jeśli chodzi o wartość. PEJ od początku realizacji projektu sygnalizowała, że modelem preferowanym realizacji projektu jest forma konsorcjum pomiędzy firmami Westinghouse i Bechtel. Na skutek naszych oczekiwań, ale i pewnych wymogów, wynikających z regulacji UE i rozmów z Komisją Europejską, oba podmioty mają dziś przekonanie, że modelem, w którym inwestycja powinna być realizowana jest właśnie model konsorcjum" - mówi PAP p.o. prezesa PEJ Łukasz Młynarkiewicz.

Jak dodaje szef PEJ, Westinghouse dysponuje unikalną technologią, a Bechtel jest w tym procesie potencjalnym wykonawcą. "Z naszych rozmów z KE wynika, że podmioty te powinny występować jako jeden, czyli w konsorcjum względem PEJ" - zaznacza Młynarkiewicz.

Firmy doświadczone w tworzeniu elektrowni jądrowych

Kowalik podkreśla, że Bechtel wybudował ponad 80 reaktorów jądrowych w USA, a Westinghouse to z kolei niezawodna technologia i 130 lat doświadczenia.

"Przykład elektrowni jądrowej Vogtle, pokazuje, że nasza współpraca przynosi oczekiwane efekty. Blok nr 3 w Vogtle został właśnie zsynchronizowany z siecią, co jest olbrzymim sukcesem obu spółek. To dowód, że wybór technologii AP1000 jaki dokonał Polski rząd jest właściwy i daje największe szanse na realizację projektu w budżecie i zgodnie z harmonogramem" - mówi prezes Westinghouse Polska.

Jak przypomniał, AP1000 jest w pełni licencjonowany w USA, a przeniesienie go na grunt polski "to kwestia spełnienia wymogów regulacyjnych, nad którymi czuwa Państwowa Agencja Atomistyki, i norm technicznych, jakie obowiązują w Polsce".

Proces projektowania potrwa dwa lata

Kowalik podkreśla, że obok właściwego projektu elektrowni, trzeba zaprojektować całą strukturę wykonawczą, m.in. łańcuch dostaw. Właśnie temu celowi służą konferencje i spotkania z potencjalnymi dostawcami z Polski, organizowane przez Westinghouse i Bechtel.

"Bez współpracy z lokalnym przemysłem trudno sobie wyobrazić optymalizację projektu, w zakresie kosztów, harmonogramu i jakości wykonania - w pierwszej kolejności trzeba projekt optymalizować w oparciu o potencjał kraju, a potem regionu" - podkreśla prezes Westinghouse Polska.

W trakcie co najmniej dwuletnich prac projektowych PEJ równolegle będzie prowadzić inne prace. Jak poinformowała PAP spółka, jej inżynierowie, jako przedstawiciele inwestora, będą brali czynny udział w projektowaniu obiektu, przedstawiając m.in. informacje i dane niezbędne do uwzględnienia w poszczególnych projektach, a następnie będą zaangażowani w analizy i weryfikację prac wykonywanych przez poszczególnych projektantów.

W tym samym czasie trwał będzie proces uzyskiwania wszystkich niezbędnych decyzji administracyjnych, a po uzyskaniu decyzji środowiskowej w 2023 r. PEJ będzie występować o m.in. tzw. decyzję lokalizacyjną czy też docelowo zezwolenie oraz pozwolenie na budowę. Równolegle do procesu projektowania obiektu spółka będzie tez prowadzić prace przygotowawcze na miejscu inwestycji, jak np. przygotowanie terenu pod fundamenty przyszłej elektrowni.

Spółka zaznaczyła, że prowadzi regularne ustalenia ze stroną rządową i na bieżąco współpracuje z inwestorami budującymi infrastrukturę towarzyszącą elektrowni jądrowej, taką jak linia kolejowa, droga dojazdowa, sieć przesyłowa. Pozostaje też w stałym kontakcie z lokalną społecznością i władzami samorządowymi w miejscu realizacji inwestycji. Funkcjonują i spotykają się dwie grupy robocze, w których zasiadają m.in. wójtowie oraz starostowie z regionu inwestycji, organizowane są kolejne spotkania informacyjne, a przedstawiciele spółki regularnie biorą udział w wydarzeniach istotnych dla mieszkańców - podkreśliła spółka.

Należąca w całości do Skarbu Państwa PEJ ma przygotować proces inwestycyjny i pełnić rolę inwestora w projekcie budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Dla pierwszej lokalizacji na Pomorzu rząd wybrał technologię Westinghouse, a zgodnie z wnioskiem o decyzję środowiskową, w lokalizacji miałyby powstać trzy reaktory AP1000. Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej, pierwszy blok miałby ruszyć w 2033 roku.

od 16 lat

mm

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
sondor
Przestańcie rozśmieszać ludzi , tak ta elektrownia blisko jak z Ziemi na Wenus, gdzie dokumentacja, gdzie plany budowy i gdzie realizacja - owszem bliska to jest wypłata za wirtualne sprawowanie nadzoru, to tak!!!
I
Imię
11 kwietnia, 15:30, haczyk:

Wystarczy, że pojawi się temat związany z polityką lub ekonomią a już następuje wysyp komentarzy warujących proPOwskich trolli. Przecież nawet ślepy i głuchy widzi, że gdyby nie daj Boże opozycja z Tuskiem i Trzaskowskim na czele doszła do władzy to mielibyśmy koniec suwerennej Polski. Nastąpiłby IV rozbiór Ojczyzny ogołacanej każdego tygodnia z należnych członkom UE środków. Jeśli już teraz UE to robi (np. KPO) to czegoż się spodziewać gdyby PiS stracił władzę. Budowę CPK by wstrzymali, lasy oddali, SB-kom przywrócili emerytury, Turoszów zamknęli, kanał na Mierzei, tunel w Świnoujściu - pewno zasypali. Zniszczyliby wszystko co powstało po 2015 roku. Głupi naród by się miał wtedy z pyszna przechodząc na język urzędowy niemiecki i zarabiając po 100 Euro m-cznie brutto. Do pracy w ważniejszych urzędach dostęp mieliby tylko działacze LGBT i KOD. Czytając GW i onet, oglądając TVN macie prawo wiedzieć inaczej ale warto przejrzeć na oczy.

11 kwietnia, 19:06, Zw1:

Dopuść myśl człowiecze, że są tacy, którzy nie lubią złodziei. Czy z PiS czy PO czy PSL. I nie módl się do kaczej bozi bo i tak ma cię w zadzie.

11 kwietnia, 20:15, Wujek Dobra Rada:

Taki duży i nie zrozumiał jeszcze, że podział na "my" i "oni" został sztucznie wykreowany w celu podziału i dojenia suwerena, na zmianę...

Dokładnie, po co tworzyć PO-PiS skoro można naród spacyfikować za pomocą wzajemnych oskarżeń. Uwłaszczyli się na naszym i tylko zmieniają się przy korycie. Dlaczego nikt jeszcze nie siedzi chociaż tyle było komisji śledczych i afer? Dziel i rządź w czystej formie.

I
Imię
Oczywista propaganda sukcesu, w dodatku tylko potencjalnego. Samo projektowanie ma trwać 2 lata. Jeśli to będzie wyglądać tak jak budowa polskich samochodów elektrycznych czy farmy wiatraków, gdzie poza ładną prezentacją nic nie powstało, to realnie nie doczekamy, bo to jeszcze trzeba wybudować co jest bardzo czasochłonne. Miejmy nadzieję że do czasu wybudowania pożegnamy ostatecznie zarówno PiS jak i PO i ich propagandę.
g
gosc
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

11 kwietnia, 17:37, Pojedzony:

Pisiory nas potrują. Za kilka lat będą ludzie chorować na raka i inne świństwa. Za pisich rządów raki zakwitną

11 kwietnia, 20:19, Suweren:

Nie ważne, ważne, że poradzono sobie z "pandemią" świrusa.

To, że w Polsce przed "pandemią", w trakcie i po "pandemii" umiera średnio 300 osób na tegoż raka nikogo już nie interesuje (najmniej media).

12 kwietnia, 8:12, * 8:

Ale mąż p Witek ma doskonałą opiekę na OIOMie Płaci za to państwo tzn my podatnicy a p Ela przytula ponoć niezłą dolę z racji jego zatrudnienia w KGHMie...??

Jesteś pewien że nie bekniesz za ta paszkwile ?

* 8
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

11 kwietnia, 17:37, Pojedzony:

Pisiory nas potrują. Za kilka lat będą ludzie chorować na raka i inne świństwa. Za pisich rządów raki zakwitną

11 kwietnia, 20:19, Suweren:

Nie ważne, ważne, że poradzono sobie z "pandemią" świrusa.

To, że w Polsce przed "pandemią", w trakcie i po "pandemii" umiera średnio 300 osób na tegoż raka nikogo już nie interesuje (najmniej media).

Ale mąż p Witek ma doskonałą opiekę na OIOMie Płaci za to państwo tzn my podatnicy a p Ela przytula ponoć niezłą dolę z racji jego zatrudnienia w KGHMie...??

M
Mniej niż....
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

11 kwietnia, 19:01, Zw1:

Cicho, zero słucha

Niech słucha wtedy zrozumie że Zero to bardzo dużo

S
Suweren
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

11 kwietnia, 17:37, Pojedzony:

Pisiory nas potrują. Za kilka lat będą ludzie chorować na raka i inne świństwa. Za pisich rządów raki zakwitną

Nie ważne, ważne, że poradzono sobie z "pandemią" świrusa.

To, że w Polsce przed "pandemią", w trakcie i po "pandemii" umiera średnio 300 osób na tegoż raka nikogo już nie interesuje (najmniej media).

W
Wujek Dobra Rada
11 kwietnia, 15:30, haczyk:

Wystarczy, że pojawi się temat związany z polityką lub ekonomią a już następuje wysyp komentarzy warujących proPOwskich trolli. Przecież nawet ślepy i głuchy widzi, że gdyby nie daj Boże opozycja z Tuskiem i Trzaskowskim na czele doszła do władzy to mielibyśmy koniec suwerennej Polski. Nastąpiłby IV rozbiór Ojczyzny ogołacanej każdego tygodnia z należnych członkom UE środków. Jeśli już teraz UE to robi (np. KPO) to czegoż się spodziewać gdyby PiS stracił władzę. Budowę CPK by wstrzymali, lasy oddali, SB-kom przywrócili emerytury, Turoszów zamknęli, kanał na Mierzei, tunel w Świnoujściu - pewno zasypali. Zniszczyliby wszystko co powstało po 2015 roku. Głupi naród by się miał wtedy z pyszna przechodząc na język urzędowy niemiecki i zarabiając po 100 Euro m-cznie brutto. Do pracy w ważniejszych urzędach dostęp mieliby tylko działacze LGBT i KOD. Czytając GW i onet, oglądając TVN macie prawo wiedzieć inaczej ale warto przejrzeć na oczy.

11 kwietnia, 19:06, Zw1:

Dopuść myśl człowiecze, że są tacy, którzy nie lubią złodziei. Czy z PiS czy PO czy PSL. I nie módl się do kaczej bozi bo i tak ma cię w zadzie.

Taki duży i nie zrozumiał jeszcze, że podział na "my" i "oni" został sztucznie wykreowany w celu podziału i dojenia suwerena, na zmianę...

Z
Zw1
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

Cicho, zero słucha

Z
Zw1
130 lat doświadczenia. W czym. Przesadzili. Budowali elektrownie zanim opracowano technologię budowy? Znów jakiś przewał.
A
Atom
Gros kopalni już zamknięto, będzie gdzie "utylizować" odpady z tych "zielonych" siłowni.
J
Ja
11 kwietnia, 16:21, Pojedzony:

Najwięksi producenci mąki w Polsce kupili zboże z Ukrainy. Jak się okazało, było to zboże techniczne, a więc nienadające się pod żadnym pozorem do spożycia. Z kolei jak podaje Wirtualna Polska, wśród jego eksporterów znajdują się spółki związane z ludźmi PiS.

Każdy orze jak może, jeżeli jest się akurat przy korycie to co się dziwić?

Kiedyś w końcu nastąpi (dobra) zmiana i kolejni będą chapać.

A suweren patrzy z rozdziawioną buzią...

d
d
pierwsza ? hahaha juz ze 3 powinny być dawno gotowe
o
olo
11 kwietnia, 10:16, Bebok:

I z czego się tu cieszyć? Niemcy są rozsądni i zamykają swoje a my nadal brniemy w to g....

u[wulgaryzm]miają klasyczne na węgiel brunatny a nam zakazują

P
Polska
https://www.facebook.com/elenakalininn/videos/6234006153322963/
Wróć na i.pl Portal i.pl