- Warzę piwo i patrzę jak Kaczyński wybija swoje zęby – mówił Janusz Palikot w najnowszym wywiadzie prasowym.
To, że były już polityk zajmuje się warzeniem piwa może być dla niektórych zaskoczeniem, ale przypomnijmy, że jednym z jego największych biznesów było kupienie, a potem sprzedanie z zyskiem Polmosu Lublin.
Co więcej, już od roku mówiło się o tym, że Palikot chce wejść w branżę piwną.
- Rewolucja piwna dzieje się naprawdę. Od kilku miesięcy trochę ją poznaję. Początkowo myślałem, że to pewna poza, moda, trochę takie szukanie jakiejś zabawy i takiego młodzieżowego sensu codzienności – pisał na swoim blogu wiosną rok temu.
Interes z Jakubiakiem
Sam były poseł PO i założyciel Twojego Ruchu o kupnie browaru mówił niewiele. Jednak było wiadomo, że negocjuje zakup browaru Tenczynek należącego do Marka Jakubiaka, posła Kukiz ’15.
Teraz widać, że transakcję udało się z sfinalizować. Tenczynek zmienił właściciela.
Formalnie kupiła go zarejestrowana w 2016 r. w Lublinie spółka Manufaktura Piwa, Wódki i Wina. Jej prezesem jest bliski współpracownik Palikota, Zbigniew Borowy (razem byli we władzach Polmosu), a w radzie nadzorczej zasiada m.in. syn byłego posła, Emil.
Sam Janusz Palikot jest prokurentem spółki.
- Po przejęciu browar zmienił logotyp – czarnego orła z rozpostartymi skrzydłami zastąpiła złota szyszka chmielu. Na rynek trafiły też pierwsze piwa uwarzone już po zmianie właściciela. Klasyczne – Pils, Lager, Pszeniczne, Marcowe, Bock, oraz trzy piwa sygnowane literą „P” – piwnej rewolucji – IPA, Milk Sout, American Wheat – opisuje Tenczynek Krzeszzowiceone.pl
Chcieliśmy porozmawiać z Palikotem o piwie, ale nie odpisał na sms-a z taką prośbą.
Za ostatni grosz
Bardziej rozmowna jest inna sława z Lublina, która została piwowarem. Mowa o założycielu legendarnej Budki Suflera, Romualdzie Lipko, który właśnie wypuścił na rynek piwo "Za ostatni grosz" (skojarzenie z tytułem piosenki Budki Suflera jest trafne).
- Sieć dystrybucyjną dopiero tworzymy, bo piwo jest na rynku dwa tygodnie. W Lublinie można je kupić głównie w restauracjach, jak Hades czy Wilk Syty przy pl. Wolności – mówi muzyk i zastrzega, że nie jest piwowarem. - Przecież sam go nie warzę, nie opracowuję receptur. "Za ostatni grosz" sygnują swoim nazwiskiem, a robi je browar Czarny Kot z Radomia.
Lipko nie wyklucza, że jednak kiedyś sam weźmie się za warzenie: - Wiem, że jest to fascynującym zajęciem. Być może kiedyś bym się o to pokusił, ale byłbym mało wiarygodnym producentem, bo ja w ogóle nie piję alkoholu. Ale za "Za ostatni grosz" ręczę, bo opieramy się na opiniach fachowców, znawców, ekspertów.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: