12 marca, ok. godz. 1:30 patrol, składający się z policjanta i strażnika miejskiego na ulicy Nowotnej w Gdańsku znalazł pocisk artyleryjski. Na miejscu funkcjonariusze zastali pracowników ochrony, którzy znaleźli niebezpieczny ładunek - podaje Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - Pocisk znajdował się na chodniku, z dala od budynków mieszkalnych, w odległości około 300 metrów od pętli tramwajowej Stogi.
- Po przekazaniu informacji oficerowi dyżurnemu Komisariatu Policji II, na miejsce przyjechał funkcjonariusz z rozpoznania minersko - pirotechnicznego. Ocenił, że jest to pocisk artyleryjski o długości 60 cm i kalibrze od 80 do 100 mm – mówi młodszy strażnik Daniel Nawrocki z Referatu Interwencyjnego.
Jak informuje rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku aspirant Karina Kamińska, o godzinie 10:15 niewybuch został w poniedziałek zabrany przez saperów z Jednostki Wojskowej 4808 w Elblągu.
Jak dotąd nie wiadomo, skąd pocisk artyleryjski wziął się na środku chodnika na Stogach. Hipotez jest kilka, a najbardziej prawdopodobne mówią o: podrzuceniu kłopotliwego pocisku przez miłośnika militariów, który zdał sobie sprawę z niebezpiecznego znaleziska z okresu II wojny światowej lub pracownika budowy, który przez przypadek wykopał ten niebezpieczny niewybuch.
Czytaj także:Pocisk w piwnicy. Ewakuowano 80 osób z kamienicy przy ul. Chopina
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
