Wybory Nojśwarniyjsej Górolecki odbyły się w w Białym Dunajcu. W tym roku w szranki stanęło 16 dziewcząt z różnych stron Podhala.
- Mówimy, że są to wybory góralskiej miss, ale nie chodzi tu tylko i wyłącznie o urodę dziewcząt. Tu się liczy coś więcej. Nojśwarniyjsa to musi być bowiem baba, jak to się mówi, i do tańca i do różańca - mówi Helena Buńda, współorganizatorka zabawy.
Dziewczęta pretendujące do tytułu musiały bowiem pokazać, że potrafią nie tylko mówić gwarą, ale i ubrać się po góralsku, zatańczyć i zaśpiewać. Musiały także wykazać się wiedzą o regionie.
Dodatkowo jury oceniało, czy radzą sobie w codziennych pracach, jakie dawniej kobiety musiały wykonywać w górach.
Dziewczyny więc prały odzież na tarle, obierały grule (czyli ziemniaki), a także układały kopę z siana. Ostatecznie tytuł Nojśwarniyjsej Górolecki 2017 roku trafił do Beaty Gał z Białego Dunajca.
Dziewczyna na co dzień studiuje w Krakowie pedagogikę wczesnoszkolną.
- Właśnie jestem po obronie licencjatu, a od października wybieram się na studia magisterskie w ramach pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej - mówi nowa góralska miss.
Wciąż nie dociera do niej, że zwyciężyła. Konkurencja była ogromna, ale nie odczuwała żadnej rywalizacji. Wręcz przeciwnie. - Współpracowałyśmy z dziewczynami i pomagałyśmy sobie - mówi.
Góralka w nagrodę pojedzie do Stanów Zjednoczonych. Będzie tam reprezentowała Podhala na jednym z festiwali regionalnych.
Ponadto Beata Gał przez najbliższy rok będzie reprezentować Podhale.
Tegoroczne wybory były dla jury bardzo trudne. Do tego stopnia, że wyniki ogłosili nie o godz. 21 tak, jak wcześniej planowali, ale dopiero o godz. 23.
- Pamiętam jaki stres towarzyszy temu całemu konkursowi - wspomina Magdalena Bielańska, który tytuł nojśwarniyjsej zdobyła w pierwszej edycji konkursu.
Dla niej była to przygoda życia, która umożliwiła wyjazd do Stanów Zjednoczonych. To świetna impreza.
Inne nagrodzone dziewczyny
W trakcie niedzielnych wyborów w Białym Dunajcu przyznano też inne nagrody. Tytuł „Nolepsyj śpiywocki” zdobyła Kamila Bafia z Chochołowa, za „Nolepsom toniecnicę” uznano Katarzynę Miętus ze Starego Bystrego, tytuł „Noparadniyjsyj” przypadł Annie Sarnowskiej z Murzasichla, tytuł „Nośwarniyjsej posiadników” przyznano Jessice Kalacie z Bustryku, a za „Nosykowniyjsom” uznano Natalię Bartol z Bukowiny Tatrzańskiej. Z kolei „Nośwarniyjsą sponsorów” została Julia Majerczyk z Bukowiny Tatrzańskiej, a za „Norzetelniyjsą” uznano Joannę Plewę z Harklowej.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaWIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto