Warszawa. Wezwała służby do... pomnika
W środę wieczorem pewna kobieta zobaczyła, że na ławce przed klasztorem zakonu Braci Mniejszych Kapucynów przy ulicy Miodowej w Warszawie leży jakaś osoba.
Zatrzymała samochód i zadzwoniła na numer alarmowy, gdyż uznała, że człowiek jest nieprzytomny i potrzebuje pomocy.
Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe oraz policja. Jak się okazało, niepotrzebnie. Kobieta bowiem wezwała służby na pomoc… pomnikowi „Bezdomnego Jezusa”, który znajduje się przed domem zakonników.
Policja: Nie bądźmy obojętni
Z jednej strony przedstawiciele służb, którzy przybyli na miejsce docenili czujność kobiety, z drugiej zaś wezwali do większej wnikliwości i upewniania się, czy na pewno zadzwonienie na 112 jest zawsze potrzebne.
Mimo to, policja zachęca, by nie przymykać oczu na problemy osób potrzebujących, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy wieczorami i nocami temperatura mocno spada.
„Zwracamy się z apelem, aby nikt z nas nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka. Zgłoszenia można przekazywać pod numer 112 lub pogotowia ratunkowego. Nasze zainteresowanie, być może przyczyni się do tego, że uratujemy komuś życie. Sami również starajmy się okazać życzliwość i wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie” – czytamy na policyjnych stronach.
Rzeźba „Bezdomny Jezus” w Warszawie
Oryginalna rzeźba „Bezdomny Jezus” jest autorstwa kanadyjskiego rzeźbiarza Timothy’ego Schmalza. Ma ona skłaniać do refleksji na temat osób potrzebujących. Inspiracją dla artysty była leżąca na ławce osoba w kryzysie bezdomności.
W 2013 roku została ona ustawiona na Uniwersytecie w Toronto, natomiast w wielu miastach świata (w tym w Warszawie) znajdują się jej kopie. Stołeczna rzeźba, znajdująca się koło klasztoru oraz kościoła pw. Przemienienia Pańskiego na Miodowej, odsłonięta została w 2021 roku.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródła: i.pl, Miejski Reporter