- Nad sprawą skłusowania dwóch saren od pewnego czasu pracowali funkcjonariusze z Parczewa - mówi mł. asp. Artur Łopacki z tamtejszej policji. - Zdarzenie miało miejsce na terenie gminy Sosnowica. Na podstawie ustaleń i zgromadzonych materiałów ustalili, kto stoi za tym przestępstwem. W poniedziałek rano policjanci zawitali do gospodarstwa 39-latka.
W domu mieszkańca powiatu włodawskiego znaleziono: dwa sztucery z noktowizorem i lunetą optyczną, dwie sztuki wiatrówki przerobione na broń ostrą oraz około 200 sztuk amunicji. W warsztacie natomiast był sprzęt i narzędzia do produkcji amunicji, łuski, spłonki, proch, optoelektroniczne urządzenia celownicze, lunety i celowniki. Znaleziono też sprawne elementy broni pochodzące prawdopodobnie z okresu II wojny.
Na terenie przeszukiwanej posesji mundurowi znaleźli również 25 trofeów myśliwskich, m.in. oręża dzika i wieniec jelenia oraz metalowe wnyki i ościenice służące do połowu ryb. Mężczyzna posiadał również skóry i mięso z dziczyzny.
39-latek trafił do policyjnej celi i usłyszał już zarzuty. Za posiadanie broni i wyrabianie amunicji bez zezwolenia grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za przestępstwo z Ustawy Prawo Łowieckie.