Magda Sielamowicz sparaliżowana po wypadku na Towarowej w Białymstoku
Chwila, która przekreśla życie, zwykle trwa ułamki sekund. Uderzenie, ból cisza, która przeszywa sygnał pogotowia ratunkowego. Nikt nie jest gotowy na chorobę, a tym bardziej nikt nie jest gotowy na wypadek. Tu nie można szukać sprawiedliwości – bo kiedy młode życie zostaje złamane, wszystko w koło wydaje się niesprawiedliwe...
Tak rozpoczynają apel o pomoc rodzice Magdaleny Sielamowicz, która została sparaliżowana po wypadku na ulicy Towarowej w Białymstoku. 23-letnia Magda była silną i odważną młodą kobietą, zawsze uśmiechniętą i pozytywnie nastawioną do życia. Wszystko zmieniło się 21 marca 2021 roku.
Wypadek na Towarowej w Białymstoku. Policjant wymusił pierwszeństwo. BMW zderzyło się z autobusem
Pierwszy dzień wiosny, niedzielny poranek, stosunkowo mały ruch na drogach i w jednej chwili młodej dziewczynie i jej najbliższym cały świat wywraca się do góry nogami. Córka, jadąc z kolegą, otrzymuje nagle uderzenie od auta wymuszającego pierwszeństwo w wyniku czego, ułamek sekundy później samochód, którym podróżują, wbija się pod nadjeżdżający autobus, a Magda otrzymuje drugie potężne uderzenie. Okazuje się, że sprawcą tego zdarzenia był policjant po służbie...
Na ulicy Towarowej w Białymstoku wymusił pierwszeństwo wyjeżdżając z ulicy Łąkowej prywatnym oplem. Kierowca BMW nie miał szans uniknięcia zderzenia. Auto od strony pasażera, gdzie siedziała Magda, było całkowicie zmiażdżone. Dziewczyna cudem uniknęła śmierci, lecz jej stan był ciężki. Silne stłuczenia, obrzęk mózgu, stłuczone płuca i obrażenia głowy. Natychmiast wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej.
Późniejsze, kolejne próby wybudzenia nie przyniosły żadnych efektów. Ostatnie dni dały w końcu jakieś światło nadziei. Dziewczyna zaczęła ruszać lewą stroną ciała. Niestety na ten moment prawa strona jest sparaliżowana, nie ma z nią żadnego kontaktu.
Jedyne co słyszałam od lekarzy to tylko to, że "trzeba czekać", albo „że z tyłu głowy trzeba być przygotowanym, że tak już zostanie” - pisze mama Magdy. - My, rodzina i jej najbliżsi wiemy, że tak zostać nie może! Magda zawsze była uparta i teraz też się nie podda. Bez rehabilitacji pogłębia się zanik mięśni, potęgują odleżyny, a mózg powoli zapomina jak funkcjonować, a na to nie możemy pozwolić. Moja córka potrzebuje pilnej, kosztownej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku, która niestety leży poza naszym zasięgiem finansowym… Dlatego bardzo proszę wszystkich dobrych ludzi o wsparcie. Nigdy nie sądziłam, że spotka nas taka tragedia i będziemy kogoś prosić o pomoc. Jednak w momencie, gdy chodzi o zdrowie dziecka, nie mam wyjścia. Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, która przybliża nas do celu. Celu odzyskania dawnego życia przez Magdę...
Jak pomóc Magdalenie Sielamowicz?
Zbiórka pieniędzy na rehabilitację Magdy prowadzona jest na stronie siepomaga.pl.
Przeczytaj także:
Odwiedź także nasz serwis Uwaga wypadek. Znajdziesz tam wypadki oraz kolizje z Białegostoku i regionu.
Tu oglądasz: Wypadek na S8 - Stare Krzewo: Kierowcy zginęli, bo pobili się na ekspresówce. Śmierć przez agresję drogową
