Połknął słuchawkę na egzaminie na prawo jazdy
Włoskie media podały, że w sali, gdzie odbywał się egzamin na prawo jazdy z teorii w Bolzano na północy kraju, obecni byli policjanci w cywilu, którzy czuwali nad jego przebiegiem. Funkcjonariusze zobaczyli, że jeden z kandydatów na kierowcę ma w uchu mikrosłuchawkę, przez którą najprawdopodobniej otrzymuje podpowiedzi.
Chcąc zniszczyć dowód oszustwa i uniknąć konsekwencji swoich czynów, mężczyzna połknął urządzenie. Policjanci postanowili jednak szybko interweniować.
By udowodnić jego winę, policjanci niezwłocznie zabrali egzaminowanego na pogotowie w celu prześwietlenia. Zdjęcie RTG potwierdziło obecność miniaturowej słuchawki w trzewiach pacjenta.
Odpowie przed sądem
Na tej podstawie kursantowi postawiono zarzuty oszustwa i przystąpienia do egzaminu z wykorzystaniem niedozwolonej pomocy. To drugie przestępstwo zarzucono mu na podstawie przepisów z 1925 roku, które - jak podkreślono - są nadal w mocy.
Niedoszłemu kierowcy grozi teraz kara od pół roku do 2 lat więzienia.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
We Włoszech odnotowano wzrost liczby zgłoszonych przypadków ściągania w miejscach przeprowadzania egzaminów pisemnych na prawo jazdy. To skłoniło władze do wzmożenia wysiłków mających na celu zwalczanie takich zachowań, w tym do rozmieszczenia funkcjonariuszy policji ubranych po cywilnemu w miejscach przeprowadzania egzaminów.
Jak donosi "Il Pato Quartidiano", podobne zdarzenie miało miejsce w Bolonii, gdzie osobę zdającą egzamin na prawo jazdy przyłapano na posiadaniu bardzo małego aparatu fotograficznego, ukrytego w stroju.
jg
Źródło: