Polsce grozi utrata środków z Funduszu Spójności?
Środki z funduszu spójności dla Polski stoją pod znakiem zapytania – taką informację przekazał w czwartek Bloomberg. Według agencji, grozi nam utrata 75 miliardów euro, a więc ok. 350 miliardów złotych z Funduszu Spójności. Jak czytamy, jeśli rząd nie nie zatwierdzi przepisów przywracających sądownictwu niezależność, nie otrzyma tych środków.
We wtorek szefowa ds. spójności i reform Elisa Ferreira oświadczyła, że Polska nie spełniła wszystkich warunków płatności, z których część dotyczyła "aspektów prawnych". O jakie warunki chodzi? Tego nie wiadomo.
– Czekamy na wewnętrzną ewolucję w Polsce, aby Polska uznała, że ta zgodność jest już zapewniona – powiedziała Ferreira i dodała: "do tego czasu niestety nie możemy organizować i przeprowadzać normalnych transferów środków zgodnie z normalną funkcją polityki spójności".
Szynkowski vel Sęk: Nie mam żadnych informacji, żeby fundusze spójności były zagrożone
O doniesienia te zapytany został w czwartek przez dziennikarzy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
– Nie mam żadnych nowych informacji z Komisji Europejskiej, żeby fundusze spójności były zagrożone. Natomiast tam gdzie są wątpliwości zawsze jesteśmy otwarci na dialog i ten dialog z Komisją Europejską prowadzimy. Lepiej jeśli go prowadzimy bezpośrednio, a nie przez media – oświadczył.
– Te informacje, które do nas wpływają, w żaden sposób nie wzbudzają naszego niepokoju, jakoby mogło być zagrożone pozyskiwanie środków z funduszy głównych. Odpowiedzialne jest za to Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej i ono ma najaktualniejsze informacje dotyczące tej sprawy – dodał minister.
Szynkowski vel Sęk podkreślił, że rozmowy z KE cały czas są prowadzone z poziomu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej i "na żadnym etapie nie sygnalizowano tego rodzaju problemu czy warunków".

mm