Spis treści
Pożar hali Marywilska 44. Byliśmy na miejscu
Dziennikarze portalu i.pl pojechali na Marywilską, by sprawdzić, jak dzień po pożarze wygląda pogorzelisko. W powietrzu na miejscu cały czas czuć zapach spalenizny, wokół hali wciąż krąży wóz strażacki monitorujący sytuację, a zamkniętego terenu pilnują policjanci.
Za ogrodzeniem zebrało się także wielu handlarzy, którzy w wyniku pożaru ponieśli ogromne straty.
– Tu spłonęły miliardy złotych – powiedział jeden z kupców.
Hala została podpalona?
W większości nie chcą się wypowiadać pod nazwiskiem i do kamery, gdyż obawiają się potencjalnych problemów ze strony właścicieli hali. Niemal wszyscy są przekonani, że obiekt został podpalony.
– Takie są podejrzenia, że to deweloperzy, konkurencja, trudno powiedzieć – usłyszeliśmy.

Jeden z handlarzy powiedział, że niedawno musieli oni zapłacić czynsz, który wynosił około 60 tysięcy złotych za rok.
– Mam nadzieję, że będą jakieś zwroty. Przecież stoisko jest spalone, a umowy były na to, że będą można z niego korzystać 13 lat – mówił.
Kupcy mają też wiele zarzutów do ochrony obiektu, gdyż podejrzewają, że mogła ona nie dopilnować bezpieczeństwa hali.

Spłonęła hala na warszawskiej Białołęce
Pożar hali handlowej przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie wybuchł 12 maja 2024 r. ok. godziny 3:30. Straż pożarna przyjechała na miejsce już po 11 minutach. W akcji brało udział ponad 240 strażaków i 79 wozów ratowniczo-gaśniczych oraz ponad 60 policjantów.
Do akcji gaśniczej wykorzystano robota Colossus – to zdalnie sterowany pojazd do gaszenia pożarów i likwidacji zagrożeń.
– Działanie służb było bardzo sprawne, jesteśmy na końcu dogaszania pożaru. Chciałbym podziękować wszystkim strażakom, którzy brali udział w akcji – powiedział wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski podczas spotkania z mediami na miejscu tragedii.

Na Marywilskiej 44 było 1400 sklepów, przy czym dominowały małe, rodzinne firmy. Liczba poszkodowanych szacowana jest w tysiącach.
Jest śledztwo prokuratury
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Norbert Woliński przekazał PAP, że w poniedziałek prokuratura wydała postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie sprowadzenia w nieustalony sposób zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, a mającego postać pożaru budynku centrum handlowego Marywilska 44.
"W jego wyniku doszło do spalenia tego obiektu oraz znajdujących się nim lokali" – powiedział.
Dodał, że w wyniku pożaru właściciel kompleksu handlowego i najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej nieustalonej aktualnie wysokości przekraczającej milion złotych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
