Zdarzenie miało miejsce na 260. kilometrze autostrady A4, na nitce północnej, w kierunku Wrocławia.
Służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o 4.16. Na miejsce zadysponowane zostały po dwa zastępy z jednostek ratowniczo-gaśniczych z Krapkowic i ze Strzelec Opolskich, a także po jednym z OSP Żyrowa i OSP Wysoka. W sumie w akcji brało udział sześć zastępów i 26 strażaków.
- Po dojeździe na miejsce strażacy zastali samochód marki Peugeot 307 całkowicie objęty pożarem, który stał na pasie awaryjnym nitki północnej - informuje brygadier Lucjan Lubaszka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach i dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. - Z uwagi na brak informacji o osobach poszkodowanych, dowodzący akcją podjął decyzję o zamknięciu nitki południowej po to, aby można było podjąć działania przez pas przyległy.
Strażacy przeszukali samochód, a także teren wokół. Nie było tam żadnych osób - ani kierowcy, ani pasażerów.
- Działania polegały na podaniu prądu gaśniczego na palący się pojazd, jego schłodzeniu i sprawdzeniu, czy nie ma gdzieś ukrytych ognisk pożarowych - tłumaczy bryg. Lucjan Lubaszka. - Ponieważ ich nie było, działania zakończono.
