Poznań: Otwierają delikatesy Ukrainoczka z produktami m.in. z Ukrainy, Gruzji i Kazachstanu. Zobacz ceny

Zenon Kubiak
Zenon Kubiak
W sobotę, 22 grudnia przy ul. Milczańskiej 16 C w Poznaniu zostaną otwarte delikatesy Ukrainoczka, w których będzie można kupić produkty nie tylko z Ukrainy, ale też z Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Gruzji i Mołdawii. Zobacz wybrane produkty, które będzie można kupić w sklepie ------>
W sobotę, 22 grudnia przy ul. Milczańskiej 16 C w Poznaniu zostaną otwarte delikatesy Ukrainoczka, w których będzie można kupić produkty nie tylko z Ukrainy, ale też z Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Gruzji i Mołdawii. Zobacz wybrane produkty, które będzie można kupić w sklepie ------>Szczecin.NaszeMiasto.pl
W stolicy Wielkopolski stale przybywa osiedlających się tu Ukraińców. Wielu z nich tęskni za produktami spożywczymi ze swojej ojczyzny. W Poznaniu w sobotę zostaną otwarte delikatesy Ukrainoczka, w których będzie można kupić produkty nie tylko z Ukrainy, ale też z Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Gruzji i Mołdawii.

Sklep Ukrainoczka zostanie otwarty w sobotę, 22 grudnia o godz. 9 przy ul. Milczańskiej 16 C. Jak nietrudno się domyślić, w środku będzie można kupić produkty z Ukrainy, a także innych krajów ze wschodu. Skąd pomysł na otwarcie takiego sklepu w Poznaniu?

- Moja żona jest Ukrainką, ja z kolei jestem z pochodzenia Rosjaninem. Pomysł na sklep wziął się z tęsknoty za ojczyzną, tamtą kulturą, której przejawem jest także jedzenie - wyjaśnia Maksim Primieczajew, właściciel sklepu. - Jako Polacy z pewnością to rozumiecie, bo przecież w Anglii również istnieje wiele sklepów z produktami z Polski - dodaje.

Pierwszy sklep Ukarinoczka otwarto w maju 2017 r. w Gorzowie, drugi już pięć miesięcy później w Szczecinie.

- Zainteresowanie od początku było spore i otrzymywaliśmy prośby z całej Polski o otwarcie sklepów także w innych miastach - opowiada Primieczajew.

Wybór padł na Poznań, gdzie systematycznie przybywa Ukraińców. Szacuje się, że na terenie całej metropolii poznańskiej mieszka ich już około 100 tysięcy.

W asortymencie znajdą się produkty spożywcze, a także kosmetyki z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Mołdawii, czy Gruzji. Są wśród nich słodycze, suszone ryby, kawior, wędliny (m.in. z mało popularnej w Polsce koniny), alkohol, napoje.

- Z doświadczenie wiemy, że dużym zainteresowaniem cieszy się kwas chlebowy, który w polskich sklepach nie jest zbyt popularny, chałwa słonecznikowa, mleko zagęszczone o zupełnie innej konsystencji niż to polskie, tuszonka, czyli konserwy z wołowiną, a także słonina znacznie grubsza niż ta spotykana w polskich sklepach - mówi właściciel sklepu.

Wybrane produkty dostępne w sklepie wraz z cenami znajdziecie w poniższej galerii:

W sobotę, 22 grudnia przy ul. Milczańskiej 16 C w Poznaniu zostaną otwarte delikatesy Ukrainoczka, w których będzie można kupić produkty nie tylko z Ukrainy, ale też z Białorusi, Rosji, Kazachstanu, Gruzji i Mołdawii. Zobacz wybrane produkty, które będzie można kupić w sklepie ------>

Poznań: Otwierają delikatesy Ukrainoczka z produktami m.in. ...

Sklep będzie czynny od poniedziałku do soboty w godzinach od 10 do 18. Zakupy można też zrobić drogą internetową na stronie ukrainoczka.pl.

Musimy zatrzymać Ukraińców na polskim rynku pracy - zobacz wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Poznań: Otwierają delikatesy Ukrainoczka z produktami m.in. z Ukrainy, Gruzji i Kazachstanu. Zobacz ceny - Głos Wielkopolski

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

l
laskowik
Bo są lepsze niż u nas
r
ryskat
Bardzo dobry pomysł.
J
Just True
He he he już widzę jak ukraincy ustawiają się w kolejce po ziemniaki i słoninę
N
Nie sądzę
Nie wróżę najmniejszych szans na powodzenie, z jednego powodu: ceny.
J
Jarema
Ignac, zaraz ciebie spenetruję pierdolony słoju..
M
Michal
Cenzor GW pozostawia tylko "poprawne" komentarze. A myslalem, ze GW to normalna gazeta.
x
xymox
...po odwiedzeniu strony internetowej mam obiekcje.
Ceny, ceny, ceny....
Baaaardzo wysokie. Kefir 0.5 litra w cenie ponad 6 pln? Naprawdę?
Kawałeczek sera w cenie 20 pln? Naprawdę?

Mówię o co chodzi.
Bywając często w Berlinie odwiedzałem sklep rosyjski kolonialny. Bardzo dobra lokalizacja ( uliczka w bok od Ku'damm Straße , czyli top centrum Berlina).
Ceny przyzwoite, nieodbiegające od cen w niemieckiej EDEKA a te z kolei niespecjalnie odbiegają już od cen w polskich skiepach sieciowych).
W sklepie rosyjskim i konserwy rybne z jesiotra i wielkie słoje z kiszonkami. Czyli tematy ODMIENNE od tych z niemieckich sklepów ale jak piszę - z poziomem cenowym ciekawym.
Mało tego, w niemieckim REAL czy EDEKA znajdziemy produkty z Polski. Przy czym są te produkty, których jakość jest już " zachodnia" i często nie są porównywalne z tym co na rynku niemieckim ( kiełbasa krakowska czy polskie pieczarki wprawiają konsumenta niemieckiego w " głęboki pokłon" i szacunek. Ale kiełbasa krakowska 100 g w Niemczech to cena na półce ca. 1 € !!!)

W Poznaniu ceny wysokie, jakość produktów nieznana ( i nie wpadajmy w euforię bo produkty ze Wschodu to inna bajka niż wymagający rynek zachodni, do którego rynek polski już możemy śmiało zaliczyć).
I do tego np. konserwy rybne z Ukrainy w cenach np. importowanych z Niemiec o naprawdę wysokiej jakości.

Ja rozumiem cła ale bez przesady.
Nie wiem, czy pracujący w Polsce obywatel Ukrainy wybierze się do tego sklepu po wspomniany kerfir a' 6,20 pln za buteleczkę.
Nostalgia ma swoje granice :)
Nie - nie wróżę temu konceptowi długiej egzystencji. To nie sklep z oryginalnymi serami ze Szwajcarii czy Francji. Trzeba przekonfigurować ceny do jakości.
Ale życię powodzenia.
K
Kamil
Myślę, że pomysł jak najbardziej trafiony mam kolegów z Ukrainy. I każda taka inicjatywa dla nich uważam , że jest fajna. Sam gdybym wyjechał za granicę chciałbym móc korzystać z tego typu rozwiązań. Jeśli ktoś uważa że nie mam racji ok, ale spójrzcie że nie wiem będąc w Niemczech, Włoszech czy Hiszpanii napewno nie byłoby nam miło słyszeć " oooo idą jebane polaczki " albo "idą chinczyki Europy " lub coś w ten deseń. Dlatego jestem zdania że nasz kraj powinien być jak najbardziej otwarty dla innych pod warunkiem że te osoby umieją się zachować i tyle i ich nie szykanowac za narodowość czy za to co kogoś pradziadek zrobil mojemu. Bo jestem Polakiem a mojego zabił Polak dla przykładu bo wziął go za Niemca.
w
wald
jeszcze trochą i zaleją Niemcy.....niech oni się martwią
I
Ignacy
A Poznaniacy nie chca ciebie, wypad na bliski wschod tam cie spenetruja i naprostuja
p
polski zimny lech
Zalosny to jestes ty i cala twoja domowa banda
g
głos Polski
Następni potomkowie wołyniaków najeżdżają Polskę ze stwierdzeniem,że są polakami.
J
Jarema
A ja nie chcę ukrów w Poznaniu!!!!!
y
y
mogli by zmenic te swoje głupie litery na normalne Europejskie jak aspirują do Europy
W
Wyciety
Nie wiedzialem, ze GW ma cenzora ktory wycina komentarze inne niz "poprawne". Moze niech Szanowny Cenzor sam pisze komentarze? Stare dobre czasy. Przenosze zjawisko na wykop.pl.
Wróć na i.pl Portal i.pl