Do zatrzymania mężczyzny doszło w miniony piątek na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego w Poznaniu – Ławicy, po przylocie samolotu rejsowego z Aten. W trakcie odprawy granicznej mężczyzna do kontroli okazał paszport ekwadorski. Uwagę funkcjonariusza dokonującego kontroli paszportowej zwrócił inny owal twarzy oraz inny kształt brwi osoby stojącej przed kabiną kontrolerską od tej zamieszczonej na stronie personalizacyjnej dokumentu.
Czytaj też: "Nie tankuj w poniedziałek" - czy akcja wypaliła?
- W rozmowie z funkcjonariuszami, cudzoziemiec przyznał się, iż nie jest obywatelem Ekwadoru. Oświadczył, że jest obywatelem Iranu, a za ekwadorski paszport zapłacił w Atenach 300 euro. Dodał, że jego celem podróży była Hiszpania, dokąd miał odlecieć z Poznania. Funkcjonariusze straży granicznej po dokonaniu wnikliwej analizy przedstawionego przez cudzoziemca dokumentu paszportowego stwierdzili, że jest to dokument autentyczny, a obywatel Iranu posłużył się nim na tzw. na podobieństwo - informuje Joanna Konieczniak ze straży granicznej.
Irańczykowi przedstawiono zarzut przekroczenia granicy wbrew przepisom na podstawie dokumentu stwierdzającego tożsamość innej osoby. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i dobrowolnie poddał karze.
Komendant Placówki Straży Granicznej w Poznaniu – Ławicy wszczął postępowanie w sprawie zobowiązania cudzoziemca do powrotu. Do zakończenia postępowania Irańczyk przebywać będzie w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Zobacz też:
Tajemnice śmierci Ewy Tylman. Tych zagadek nie udało się rozwiązać
POLECAMY:
Szamotuły: Nie zdążyli napaść na kantor. Zwinęła ich policja - zobacz wideo: