Do zderzenia samochodu marki citroen z bryczką doszło około godziny 18.30. Według informacji z policji, jedna osoba - pasażer bryczki - trafiła do szpitala w bardzo poważnym stanie. Dwie inne osoby (woźnica i pasażer auta) odniosły lżejsze obrażenia. Ranne zostały także dwa konie - doznały złamań nóg. Jeden z nich padł, mimo udzielonej pomocy weterynaryjnej. Drugi jest w ciężkim stanie i nie wiadomo, czy nie będzie musiał być uśpiony.
Wypadek wyglądał bardzo groźnie, wręcz dramatycznie. Już z pierwszych obserwacji wynikało, że pasażerowie auta są ciężko ranni, a jeden z koni leżących na ulicy, dogorywający. Przechodnie byli poruszeni, tym co widzieli na skrzyżowaniu ulic Królowej Jadwigi i Półwiejskiej.
Na miejscu szybko pojawiło się pogotowie ratunkowe i weterynaryjne, policja i dwa zastępy straży pożarnej. Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu doszło do wypadku. Prawdopodobnie konie ciągnące bryczkę spłoszyły się, gdy stały na czerwonym świetle. I w popłochu wpadły "czołowo" na nadjeżdżającego citroena.