Pracownicy agencji ONZ pomagali w porwaniach i dowozili amunicję terrorystom

Portal Times of Israel, powołując się na materiały uzyskane przez New York Times, podaje, że pracownik agencji ONZ transportował ciało zabitego żołnierza ([a]https://i.pl/bitwa-o-szpital-trafione-koszary-wojna-izraelhamas-sytuacja-na-frontach/ar/c1-18091921;Hamas;nf] już w przeszłości używał zwłok Izraelczyków jako karty przetargowej) oraz koordynował transport terrorystów w dniu ataku na Izrae[/al. Inny miał bezpośrednio uczestniczyć w masakrze kibucu, w którym wymordowano 97 osób. Trzej dostali SMS-y kierujące ich do konkretnych punktów ataków.

Z danych wywiadu wynika również, że pracownik UNRWA przetrzymywał uprowadzonego izraelskiego zakładnika. W listopadzie o takim przypadku mówił jeden z uwolnionych zakładników - agencja uznała wówczas te doniesienia za "gołosłowne oskarżenia".

7 podejrzanych było nauczycielami w szkołach UNRWA.

Zebrane dane zostały uznane za wystarczająco wiarygodne do podjęcia działań przez rząd USA, a następnie rządy kilkunastu innych państw, które ogłosiły wstrzymanie finansowania UNRWA. Agencja apeluje o zmianę tej decyzji, twierdząc, że bez utrzymania międzynarodowego wsparcia będzie musiała radykalnie ograniczyć działania jeszcze przed upływem lutego.

7 października tysiące terrorystów ze Strefy Gazy najechało Izrael, zabijając ponad 1200 osób, w większości cywili, dopuszczając się aktów gwałtu i przemocy seksualnej oraz uprowadzając ponad 240 osób. W trakcie tymczasowego zawieszenia broni w listopadzie rządzący w Strefie Hamas uwolnił 110 w zamian za 240 więźniów palestyńskich. Szacuje się, że w Strefie Gazy nadal przetrzymuje się około 132 zakładników.