8 września Prokuratura Okręgowa w Łodzi opublikowała oświadczenie, według którego badania toksykologiczne wykazały w ciele Bartosza z Lubina tak dużą ilość narkotyków, że mogły one spowodować zatrzymanie akcji serca.
Więcej o stanowisku prokuratury przeczytasz tutaj: LINK
- Dziwi nas fakt, że kilka godzin po naszych rozmowach, prokuratura publikuje fragment opinii, która ukierunkuje tok myślenia odbiorców – komentuje mecenas Radosz Pawlikowski. Dodajmy, że pełny raport z sekcji liczy sobie 25 stron. - Na podstawie tego oświadczenia można wywnioskować tylko tyle, że Bartosza zabiły narkotyki.
- Wciąż czekamy na wyniki zleconej przez nas autopsji. Powinny nadejść dzisiaj – informuje drugi z adwokatów, dr Wojciech Kasprzyk. Przypomnijmy, że drugie badanie zwłok odbyło się zagranicą, w jednym z krajów UE. - Wciąż nie podajemy gdzie tę sekcję przeprowadzono – mówi dr Kasprzyk i dodaje. - Wyniki opublikujemy gdy tylko znajdziemy tłumacza przysięgłego, który przełoży raport z badania na język polski.
- Prokuratura w Łodzi powinna opublikować całą opinię, nie tylko fragment – zaznacza mec. Pawlikowski. - Szczególnie zależy nam na ujawnieniu treści strony 19. Nie mogę jednak zdradzić, co na niej jest - podkreśla. Prawnicy rodziny S. mają zakaz komentowania nieujawnionych zapisów z obecnego raportu sekcji zwłok, przeprowadzonej we Wrocławiu, pod groźbą zarzutów prokuratorskich.
Prokuratorskie śledztwo w sprawie Bartosza S. trwa nadal.
