Ze względów marketingowych większość producentów jeszcze przed rozpoczęciem wystaw podgrzewa atmosferę publikując pierwsze zdjęcia i informacje o samochodach, które mają zostać pokazane. Nie inaczej było w przypadku tegorocznej imprezy genewskiej.
O tym, jak wyglądają i co mają pod maską m.in. Fiat 500 Cabrio, nowy Chevrolet Spark, Peugeot 3008 czy Seat Exeo kombi, wiadomo było na kilka tygodni przed salonem. Niektóre firmy do końca trzymały karty przy sobie. Zaskoczeniem były nowy Volkswagen Polo oraz Renault Scenic i Grand Scenic kolejnej generacji.
Nie zabrakło oczywiście ekologicznych aut. Samochody korzystające wyłącznie z prądu przygotowały m.in. Smart (ForTwo) i Mitsubishi (i MiEV). Opel zaprezentował Amperę z silnikiem elektrycznym, który po wyczerpaniu energii z akumulatorów doładowywany jest przez jednostkę benzynową, ale nadal samodzielnie napędza auto.
Sporo było samochodów sportowych i luksusowych. Lamborghini pokazało odmianę Murcielago o mocy 670 KM. Maybach przygotował superluk-susową odmianę Zeppelin, a Rolls Royce model 200 EX, który zapowiada limuzynę mającą wejść do sprzedaży w 2010 r. U Astona Martina przykuwał uwagę ręcznie wykonany, przedprodukcyjny egzemplarz One-77.
Biorąc pod uwagę samochody, które znajdą się wkrótce w sprzedaży, trudno wskazać pojazd będący najważniejszą genewską premierą. O miano to mogą chyba rywalizować Skoda Yeti - pierwszy w historii czeskiej marki SUV oraz Bentley Continental Supersports z 630-konnym silnikiem mogącym pracować na mieszaninie benzyny i bioetanolu, czyli alkoholu pochodzenia roślinnego. To pierwszy przypadek, w którym jednostka napędzająca Bentley'a zużywa tego rodzaju paliwo.
