W plebiscycie 10 Asów Małopolski 2022 Jan-Krzysztof Duda z MKS MOS Wieliczka zajął drugie miejsce, a jego szkoleniowiec Kamil Mitoń z Niepołomic został wybrany najlepszym trenerem w ubiegłym roku. Jak pani prezes skomentuje te wyniki?
Dla mnie nie jest to żadne zaskoczenie, ponieważ arcymistrz Jan-Krzysztof Duda wkłada ogromną, wręcz tytaniczną pracę w rozwój swojej kariery. Podobnie czyni to arcymistrz Kamil Mitoń. Warte podkreślenia są coraz większe sukcesy Jana i coraz większej rangi turnieje, w których on uczestniczy. Dla nas jest ogromną radością i wyróżnieniem, że jako pierwszy Polak zagrał w turnieju kandydatów o miano pretendenta do tytułu mistrz świata.
Oprócz kolejnych spektakularnych osiągnięć Dudy warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden wspaniały wynik Małopolan w ubiegłym roku.
Oczywiście. Klub Szachowy Dwie Wieże Kraków odniósł historyczny sukces, jakim było zdobycie drużynowego wicemistrzostwa Polski. Powtórzył on sukces Hutnika Kraków z 1963 roku. Klub postawił na seniorów i rozwija grupę seniorską.
Jaka jest „kondycja” Małopolskiego Związku Szachowego, funkcjonującego – z przerwą na sześć lat z powodu drugiej wojny światowej – od marca 1938 roku pod kilkoma nazwami, a od 1 stycznia 1999 roku pod obecną?
Mamy 41 klubów zarejestrowanych w Polskim Związku Szachowym, z około dziewięcioma tysiącami zawodników, nie licząc tysięcy osób, które grają w szkołach, domach kultury, amatorsko. Na pewno jesteśmy pod tym względem – liczbowym, organizatorskim i merytorycznym – w krajowej czołówce.
Jakie najważniejsze przedsięwzięcia organizacyjne czekają Małopolski Związek Szachowy w bieżącym roku?
Naszymi sztandarowymi imprezami od lat są Międzynarodowy Festiwal Szachowy Cracovia i Międzynarodowe Mistrzostwa Małopolski. Natomiast w tym roku dodatkowo szykujemy się do pokazu naszej dyscypliny w ramach promocji Igrzysk Europejskich. Jesteśmy w trakcie rozmów z Europejską Unią Szachową i Międzynarodową Federacją Szachową, jaki miałby być format tej imprezy. Nam, jako jej organizatorom, czyli Miastu Kraków, Województwu Małopolskiemu, a w szczególności Małopolskiemu Związkowi Szachowemu, zależy na tym, żeby stała ona na najwyższym poziomie.
Kto miałby wystąpić w tej imprezie i kiedy miałaby się odbyć?
Chcielibyśmy zaprosić czołówkę europejską – ośmiu znakomitych szachistów, w tym Jana-Krzysztofa Dudę, i ośmioro wspaniałych szachistek – ale czy to jest możliwe? Na chwilę obecną nie jestem w stanie na to pytanie w stu procentach odpowiedzieć. Byłby to turniej szachów błyskawicznych, mający się odbyć 19 czerwca, czyli tuż przed otwarciem Igrzysk Europejskich. Mam nadzieję, że wprowadzi ona wszystkich w sportowy klimat zbliżającej się wielkiej imprezy.
Jest pani pierwszą kobietą sprawującą rolę prezesa w długoletniej historii Małopolskiego Związku Szachowego. Jak to się stało, że po 16-letniej prezesurze Jana Kusiny to pani zawiaduje „królewską grą” w naszym województwie?
Jestem już prawie cztery lata prezesem związku. Na swojej drodze spotkałam wielu niesamowitych ludzi, w szczególności Jana Kusinę, który od dawna wspierał mnie w rozwoju mojej pasji jako działacza szachowego. Zaufał mi, postawił na mnie, dosyć długo przygotowywał mnie do tej roli, bo kontakt z prezesem mam od około dziesięciu lat. Przez ten czas byłam zawsze obok niego w różnych rolach. Służyłam pomocą organizacyjną, pomagałam przy imprezach różnego typu, jak mistrzostwa świata i Europy szkół czy kongres FIDE, byłam też przez jedną kadencję skarbnikiem związku.
Jest pani rodowitą krakowianką?
Nie, pochodzę z Konina, a do Krakowa przeprowadziłam się z racji podjętych studiów. Ukończyłam Akademię Wychowania Fizycznego na kierunku turystyka i rekreacja oraz Uniwersytet Pedagogiczny na kierunku pedagogika. I powiem szczerze, że zauroczona Krakowem i w ogólnie nauką pozostałam na AWF-ie. W tym roku planuję obronić doktorat z filozofii sportu. Jestem już do tego mentalnie gotowa. Moim promotorem jest profesor Józef Lipiec, niesamowity pasjonat szachów. Praca doktorska dotyczy szachów z perspektywy aksjologicznej, czyli wartości, jakie są przez nie generowane.
Jak układała się pani sportowa kariera?
Kariera to chyba za dużo słowo. Mam pierwszą kategorię szachową. Nadal jestem zawodniczką, teraz w TKKF Drogowiec Kraków, ale to jest gra czysto amatorska, bardziej przyjemność spędzania trochę czasu przy szachownicy niż profesjonalne zajmowanie się szachami. Były one dla mnie zawsze odskocznią od piłki ręcznej, w którą grałam – jako kołowa w niższych ligach - w Starcie Konin. Uprawiałam te dwie dyscypliny jednocześnie. Piłka ręczna była jednak na pierwszym miejscu, a szachy były dla mnie dodatkiem, uspokojeniem emocji. Miałam w nich oczywiście jakieś drobne osiągnięcia, na przykład mistrzostwo województwa, brałam udział w turniejach międzynarodowych, ale nigdy w żaden sposób nie był to dla mnie wyczyn, tylko czysta rekreacja i przyjemność, sportowy rozwój. Grę w piłkę ręczną przerwała mi kontuzja.
- Dawid Kubacki z córeczkami! Narciarska rodzina wciąż się powiększa
- Nowa kadra Wisły Kraków. Piłkarze "Białej Gwiazdy" gotowi do walki o ekstraklasę
- Prezes Wisły Kraków i gwiazdor Wieczystej bawili się na Gali Mistrzów Sportu
- Mistrz świata piłkarzy ręcznych wyłoniony
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
- Wow! W tym hotelu mieszkają w Turcji piłkarze Wisły Kraków
