Według procedur o nagrodę dla kierownictwa NIK występuje dyrektor generalny Izby, a wniosek zatwierdza samo kierownictwo, co znaczy, że prezes i trójka jego zastępców podpisują nagrody dla samych siebie.
Dyrektorem NIK jest łodzianin Andrzej Styczeń, zaś w kierownictwie Izby prócz prezesa Kwiatkowskiego, także łodzianina, zasiada wiceprezes Mieczysław Łuczak, który niegdyś był posłem PSL z okręgu sieradzkiego.
Kwiatkowski otrzymał za 2017 rok łączną nagrodę 84,6 tys. zł (wypłacana była w częściach co kwartał). To najwyższa nagroda w czasie jego trwającej od 2013 roku kariery w NIK.
Nagrody otrzymywał, mimo że ciążą na nim zarzuty przestępstw urzędniczych, m.in. wpływania na wyniki konkursów na stanowiska dyrektorskie w centrali NIK, a także w dwóch delegaturach, w tym łódzkiej. Prezes nie przyznał się do zarzutów, czeka na rozpoczęcie procesu.
Krzysztof Kwiatkowski zarabia ponad 14 tys. zł brutto miesięcznie. Bez nagród
„Uzasadnieniem do przyznania wszystkich nagród były osiągnięcia w pracy, w tym m.in. pełna realizacja rocznego planu kontroli oraz prawidłowa polityka finansowa NIK” - cytuje wyjaśnienia NIK „Super Express”, który jako pierwszy podał informacje o nagrodach.
Rok 2017, w którym do sądu prokuratorzy złożyli akt oskarżenia przeciw Kwiatkowskiemu, branżowo nie był jednak dla niego zły. Mimo zarzutów, które ma na karku, został jednogłośnie wybrany na wiceprzewodniczącego Europejskiej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli (EUROSAI) i jest pierwszym Polakiem tak wysoko umocowanym w tej prestiżowej superizbie. Jako prezes NIK, bez nagród, zarabia ponad 14 tys. zł brutto miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
