„Gratulacje Panie Prezydencie! Zorganizujemy wspaniałe mistrzostwa świata i Klubowy Puchar Świata w USA! Piłka nożna jednoczy świat!” – napisał prezydent FFA Gianni Infantino w sieciach społecznościowych po wstępnych wynikach wyborów prezydenckich w USA.
Wkrótce oficjalnie zostaną ogłoszone wyniki 60. wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Pewnym zwycięzcą jest Donalda Trumpa, który zebrał już 279 głosów elektorskich na potrzebnych do triumfu 270. Wybór Trumpa na 47. prezydenta USA będzie miał również konsekwencje dla mistrzostw świata FIFA, które odbędą się latem 2026 roku. Turniej odbędzie się głównie w USA (11 stadionów), a także w Meksyku (3) i Kanadzie (2).
Zięć Trumpa lobbował za stadionem, na którym ma się odbyć finał
W czerwcu 2018 roku odbył się kongres FIFA, na którym w wyniku głosowania zwyciężyła amerykańska kandydatura o prawo do organizacji mistrzostw świata 2026. Do zdarzenia doszło, gdy Trump był obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Rządził krajem od stycznia 2017 roku do stycznia 2021 roku. Według „The Athletic”, kluczową osobą dla amerykańskiej oferty był Jared Kushner, zięć Trumpa. Pomysł był taki, że mundial 2026 będzie zwycięstwem administracji prezydenta, czymś, co da miejsca pracy i pokaże, że politycy są skłonni do zawierania umów z innymi krajami.
Kushner promował pierwotną propozycję, a następnie pracował nad jej wdrożeniem i jeździł na mecze reprezentacji USA na mistrzostwach świata 2022. Nawet po tym, jak Trump przestał być prezydentem, jego zięć nadal organizował turniej. Lobbował także za tym, aby finał mistrzostw świata 2026 odbył się w jego rodzinnym New Jersey. Dzięki Kushnerowi udało się pokonać kandydaturę stadionu w Teksasie, który także walczył o ostatni mecz turnieju. Na kilka dni przed ogłoszeniem decyzji o lokalizacji finału zięć Trumpa wydał kolację dla prezydenta FIFA Gianniego Infantino, gubernatora New Jersey Philipa Murphy’ego i kilku kluczowych biznesmenów w regionie.
FIFA uzyskała w Szwajcarii status organizacji non-profit, co zapewnia znaczne korzyści podatkowe pomimo generowania miliardowych przychodów. Federacja piłkarska uzyskała pełne zwolnienie z podatku w Meksyku, ale otrzymała ograniczoną ulgę w Kanadzie. Jeśli chodzi o USA, we wniosku opisano „prawie całkowite zwolnienie” z podatków. „The Athletic” zauważył, że Trump wysłał w tej sprawie list poparcia do FIFA, ale nie jest to obowiązek prawny. Parametry podatkowe nie zostały jeszcze wynegocjowane z rządem USA. Prawdopodobnie łatwiej będzie to zrobić za prezydentury Trumpa.
Obawy FIFA o nieskuteczne zabezpieczenia wizowe Trumpa
Przed wygraną w wyborach prezydenckich w 2017 roku Trump obiecywał budowę muru na granicy z Meksykiem. Jednocześnie stosowano retorykę skierowaną przeciwko odwiedzającym. Amerykańscy urzędnicy upierali się wówczas, że stanowisko Trumpa nie odzwierciedla wniosku, że mógł mieć na myśli coś innego i że jest mało prawdopodobne, że zostanie prezydentem w 2026 roku. Obóz Trumpa nie miał wówczas wątpliwości co do dwóch kolejnych kadencji prezydenckich, co nie pozwoliłoby mu zostać wybranym obecnie.
Idealnie byłoby, gdyby FIFA oczekiwała niezakłóconego dostępu do wiz dla zawodników, organizatorów i kibiców. Zaniepokojone stowarzyszenia piłkarskie pytały, jak dokładnie USA zamierzają ominąć fakt, że prezydent kraju próbuje ograniczyć przepływ osób z takich krajów jak Iran, Libia, Syria, Jemen, Czad, Korea Północna i Wenezuela. Co więcej, Iran brał udział w trzech ostatnich mundialach i obecnie prowadzi w grupie kwalifikacyjnej z sześciopunktową przewagą nad trzecim miejscem (dwa pierwsze zespoły bezpośrednio kwalifikują się do mundialu 2026).
Administracja Trumpa początkowo nie mogła udzielać gwarancji, ponieważ Kongres lub nowy rząd mogliby je później decyzją naruszyć. Tymczasem czas oczekiwania na rozmowy wizowe w niektórych miastach wynosi ponad 700 dni. Na przykład w tureckiej Ankarze lub w stolicy Kolumbii, Bogocie. Jest mało prawdopodobne, aby Stany Zjednoczone podpisałyby wszystkie umowy o ruchu bezwizowym, na które liczyła FIFA, ale prawdopodobnie pójdą na pewne ustępstwa. Czas oczekiwania zostanie w niektórych miejscach skrócony, ale FIFA pozostaje zaniepokojona, że opóźnienia mogą podważyć początkowe zapewnienia Trumpa. Temat ten był kilkakrotnie omawiany przy udziale Infantino w Białym Domu. Teraz będzie można jeszcze raz porozmawiać o tym z Donaldem.
Obecne kierownictwo FIFA ma bliskie relacje z Trumpem
Trump zna prezydenta FIFA osobiście: Infantino trzykrotnie odwiedził Biały Dom podczas pierwszej kadencji Trumpa. Grał z nim także w golfa w New Jersey i jadł z nim lunch na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w styczniu 2020 roku.
Infantino, przedstawiając tam Trumpa, powiedział:
– Prezydent Trump z pewnością jest sportowcem. Miałem szczęście w swoim życiu spotkać kilku z najbardziej utalentowanych sportowców w piłce nożnej. A prezydent Trump jest zrobiony z tego samego materiału. On jest wojownikiem. Chce rywalizować, chce wygrywać, chce pokazać, kto jest najlepszy. Właściwie mówi to, co myśli wiele osób, ale co ważniejsze, robi to, co mówi.
Trump podziękował Infantino, mówiąc:
– Jesteś świetnym przyjacielem.
Za Joe Bidena prezydent FIFA nie był fotografowany w Gabinecie Owalnym, ale federacja piłkarska i rząd USA utrzymywały stosunki robocze. Na początku tego roku Infantino odbył serię spotkań międzyresortowych z innymi urzędnikami wyższego szczebla. FIFA może zyskać na drugiej kadencji Trumpa, który początkowo forsował tę ofertę. To do niego Infantino powiedział:
– Teraz jesteś częścią zespołu FIFA.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników nowych wyborów prezydenckich w USA Infantino pogratulował Trumpowi w swoich sieciach społecznościowych. Prezydent FIFA opublikował sześć zdjęć, na których ściskają sobie ręce lub po prostu spacerują razem. Podpis postu: „Gratulacje, Panie Prezydencie! W USA czekają nas wspaniałe Mistrzostwa Świata. Piłka nożna jednoczy świat.”
